Ponad 200 zgłoszeń napłynęło na konkurs ogłoszony przez Muzeum Narodowe w Kielcach.
Instytucja przez tydzień poszukiwała dziewczynki podobnej do Józi Oderfeldówny z portretu pędzla Józefa Pankiewicza.
Urszula Kinder, rzecznik Muzeum Narodowego w Kielcach przyznaje, że odzew był miłym zaskoczeniem.
– Jesteśmy wdzięczni wszystkim, że tak szybko i spontanicznie zareagowali na nasz apel. Zgłosiło się ponad 200 dziewczynek z całej Polski, co też nas bardzo ucieszyło – podkreśla.
Komisja konkursowa musiała z nadesłanych zgłoszeń wybrać dwie dziewczynki, jak najbardziej podobne do bohaterki obrazu Józefa Pankiewicza. Urszula Kinder zwraca uwagę, że zadanie było bardzo trudne.
– Wszystkie dziewczynki były śliczne, ale chcieliśmy wybrać te najbardziej podobne do Józi. Jak już np. twarz była bliska oryginałowi, to z kolei włosy były za ciemne lub nie tej długości. Ale udało się, wybraliśmy dwie dziewczynki. Jedna jest z Kielc, a druga z Lublina – wyjaśnia.
Obecność dwóch bohaterek zakłada scenariusz filmu, w którym wystąpią zwyciężczynie.
– Jedna będzie zwiedzała muzeum, a druga to Józia, która zniknęła z obrazu – mówi rzecznik.
Nagrania zaplanowano na przyszły tydzień, a gotowy film będzie prezentowany m.in. w mediach elektronicznych muzeum.
Pozostałe uczestniczki konkursu otrzymały zaproszenie na specjalne oprowadzanie po kieleckiej galerii, podczas którego lepiej poznają historię dziewczynki z obrazu.