Niewiele jest miejsc gdzie niedaleko od siebie znajdują się dwa kopce. Tak jest w Jędrzejowie. W granicach miasta znajduje się kopiec upamiętniający przybycie do Jędrzejowa błogosławionego Wincentego Kadłubka, a kilka kilometrów dalej powinny znajdować się pozostałości kopca usypanego przez… diabła.
Według legendy, w 1218 roku opat Teodoryk powitał przybywającego do jędrzejowskiego klasztoru Wincentego Kadłubka. Na pamiątkę tego wydarzenia ksiądz Stanisław Marchewka, proboszcz utworzonej w 1913 r., parafii pod wezwaniem błogosławionego Wincentego Kadłubka postanowił usypać kopiec. Istnieje on do dziś przy ulicy Brzeźnica w Jędrzejowie, a nazywany jest kopcem pamięci lub przeniesienia.
Ze znajdującego się na nim napisu dowiemy się, że powstał dla upamiętnienia 700. rocznicy przybycia do Jędrzejowa Wincentego Kadłubka. Jest też jeszcze jeden powód usypania kopca: przeniesienie odpustu z drugiej niedzieli października na 20 sierpnia. To właśnie wtedy relikwie błogosławionego Kadłubka są wynoszone z klasztoru i w uroczystej procesji są przenoszone na kopiec.
Niewiele osób wie, że około cztery kilometry dalej jest jeszcze jeden kopiec. Jak mówi legenda na wzniesieniu pomiędzy Sudołem, a Skroniowem, które dawniej było zwane „Sudówka Góra” kopiec usypał… diabeł.
Niesamowitą historię kopca i legendy o diable przypomina Radio Kielce w swoim słuchowisku: „Wyprawa w nieznane”.