Kiedy zaczyna padać deszcz, ich ulica zamienia się w rzekę. Po opadach wzywana jest straż pożarna do odpompowywania wody, aby mogli wyjść ze swoich domów.
Mowa o mieszkańcach ulicy Żurawia, w Kościnie w gminie Dobra. Droga jest tam zalewana regularnie od 5 lat. Problemem są przerwane poniemieckie dreny na działkach właścicieli posesji, przez co woda nie ma prawidłowego odpływu. Na spacer po tej ulicy trzeba ubrać kalosze.
– Chodź Wojtuś, idziemy na spacer… Po tej rzece, ale jakoś przejdziemy… Jeżeli woda nie jest odpompowana przez straż pożarną, to trudno jest wytłumaczyć dziecku z upośledzeniem umysłowym, że nie jest to jezioro przed domem. Często odmawia wtedy wyjścia z domu do auta. Nie można wówczas do szkoły dojechać, bo się po prostu boi… – opowiada Kinga Kucharska-Nalewaj.
– Czujemy się jak w fosie… My nie możemy wyjść, nikt do nas nie może wejść, łącznie z listonoszem czy kurierami. Goście jak dojeżdżają, to taksówkarze nie zgadzają się przejeżdżać tymi drogami – dodaje Marek, mieszkaniec ulicy.
– Zostały pozrywane dawne urządzenia drenarskie na tym odcinku. Faktycznie woda nie ma w pełni ujścia. Istnieje możliwość odprowadzenia jej, ale to przejście musi być przez tereny prywatne. Potrzebujemy więc zgody właścicieli terenów na możliwość przejścia – podkreśla Tomasz Kakowski, kierownik Wydziału ds. Komunalnych i Inwestycji w Urzędzie Gminy Dobra.
Urzędnicy zapewniają, że mogą się włączyć w mediację w sprawie zrobienia nowych drenów.