– Nie wiem, jaka była logika tych zmian. Być może to ja jej nie dostrzegam, a może jest to banalnie proste i chodzi o odwołanie prezesa zarządu – stwierdził Piotr Dulnik, który zrezygnował z zasiadania w Radzie Nadzorczej Korony Kielce S.A.
Prezes Suzuki Motor Poland, który od 6 listopada 2020 roku był przewodniczącym tego gremium, podjął taką decyzję po czwartkowym Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy, które odwołało go z pełnionej tej funkcji. Z Rady Nadzorczej Korony S.A. odwołany został także mecenas Jakub Kilarski, a ze starych członków tego grona został w niej jedynie mecenas Sławomir Gierada.
Nowym przewodniczącym Rady Nadzorczej Korony S.A. został Wojciech Chłopek, wiceprzewodniczącym Krzysztof Włodarczyk, a członkiem Sylwia Służalec.
– Mimo prowadzonych przeze mnie dyskusji z władzami miasta, które miały miejsce w ostatnich dniach, nie miałem wiedzy o chęci przeprowadzenia takich roszad. Prosiłem o to, żebyśmy konsultowali się przed jakimikolwiek zmianami i wspólnie podejmowali decyzje. Miasto jest właścicielem, ale uważam, że mam wkład w rozwój klubu i w dużej mierze finansuję drużynę. W momencie, w którym dowiedziałem się, że zostałem odwołany z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej, złożyłem rezygnacje z bycia jej członkiem – powiedział Piotr Dulnik.
Wszystko wskazuje na to, że ruchy właściciela spółki, którym w 99 procentach jest miasto Kielce, mają na celu odwołanie prezesa zarządu Łukasza Jabłońskiego, który posiada 1 procent akcji.
– Wydaje mi się, że jeżeli były takie plany, to byłyby ze mną przedyskutowane. To, co się wydarzyło, jest bardzo dziwne. Ciężko mi dokonać trafnej analizy, być może nie znam jakiejś ukrytej logiki. Być może jest nią odwołanie prezesa, być może inne elementy, których nie znam. Wydaje mi się, że powinienem je znać, biorąc pod uwagę moją funkcję oraz zaangażowanie. Nie znam długoterminowych celów, które mogą nastąpić. Jestem zaskoczony, nie powiem nic więcej – dodał Piotr Dulnik.
Prezes Suzuki Motor Poland jest związany z klubem od 2018 roku. Dwa lata później odegrał kluczową rolę w ratowaniu „żółto-czerwonych” przed spadkiem z PKO BP Ekstraklasy.
– W klubie pojawiłem się jeszcze za kadencji Krzysztofa Zająca. Uczestniczyłem w rozmowach dotyczących przejęcia klubu przez miasto. Pośredniczyłem w negocjacjach z niemieckimi właścicielami. Później wszystko wspólnie poukładaliśmy. Związaliśmy się z Łukaszem Jabłońskim i Pawłem Golańskim. Przez te lata kilka razy w tygodniu jeździłem między Warszawą a Kielcami. To było dużo stresu, emocji. Wszystko robiłem społecznie, nie brałem za to wynagrodzenia. Cieszyłem się, że mogę coś zrobić dla mojego rodzinnego miasta. Właściciel podjął takie decyzje, a ja mogę tylko kibicować drużynie – zakończył Piotr Dulnik.
Suzuki Motor Poland, którego prezesem jest 50-letni kielczanin, jest głównym sponsorem Korony. Obecna umowa z klubem skończy się w czerwcu.