Rozświetlona Sielpia i ciemności w centrum Końskich – wszystkie problemy z oświetleniem w gminie Końskie mają zostać rozwiązane. Dziś (piątek, 1 marca) w magistracie podpisano umowę z nowym konserwatorem oświetlenia w Końskich.
Jak informuje burmistrz Końskich Krzysztof Obratański z poprzednim konserwatorem rozwiązano trzyletnią umowę po roku i naliczono kary umowne. Firma nie wywiązywała się ze swoich obowiązków, w wyniku czego doszło do chaosu: część latarni świeciła w ciągu dnia, a nocą ważne drogi np. Piłsudskiego czy Krakowska były spowite mrokiem. Rozświetlona z kolei była Sielpia także po sezonie.
– Gmina zdecydowała się na rozwiązanie umowy z winy wykonawcy i naliczenie kary umownej. Ogłosiliśmy ponownie przetarg i wyłoniliśmy firmę z Końskich, która w przeszłości realizowała dla nas konserwacje i zna sieć.
Burmistrz dodaje, że zadaniem gminy jest nie tylko zadbanie o latarnie przy drogach gminnych, ale również przy trasach krajowych i wojewódzkich, które przebiegają przez Końskie.
Dariusz Krawczyk, właściciel firmy, która będzie zajmować się oświetleniem przyznaje, że przed nim sporo pracy, choć jego firma ma bogate doświadczenie.
– W pierwszej kolejności zajmiemy się w Końskich nocnymi przerwami w dostawie prądu, a potem na bieżąco postaramy się kolejne rzeczy naprawić.
Mieszkańcy zgłaszali brak oświetlenia nocnego na ulicy Piłsudskiego przy wyjeździe z Końskich, a także na ulicy Krakowskiej i Polnej.