Kierownicy biur powiatowych Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kielcach zostali odwołani przez nowego dyrektora instytucji Piotra Żołądka.
Jak powiedział na antenie Radia Kielce nie mógł sobie pozwolić na to, aby na stanowiskach kierowniczych znajdowały się osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością.
– Nie mogłem pozwolić sobie na to, aby biura powiatowe pełniły rolę biur politycznych tak, jak to było do tej pory. Osoby, które były tym skażone musiały się pożegnać ze stanowiskami. To było zjawisko patologiczne, bo jeśli biuro było siedzibą partii Prawa i Sprawiedliwości, to można sobie tylko wyobrazić, jak mogło funkcjonować, gdy było skupione na działalności politycznej. Ten proceder nie mógł trwać dłużej – zaznaczył.
Piotr Żołądek podkreślił, że wprowadzając zmiany na stanowiskach kierowniczych brał pod uwagę kompetencje, przygotowanie oraz doświadczenie w zarządzaniu potencjałem ludzkim.
– Na dowód mogę przytoczyć bardzo konkretny przykład. Od 22 do 29 lutego przyjmowaliśmy wnioski na dopłaty dla producentów kukurydzy. Efekt jest taki, że nasz oddział jest na pierwszym miejscu w Polsce. Mamy 70 procent wniosków już wprowadzonych do systemu. Kolejne województwo z nami ma ich tylko 47 procent. Taka jest skuteczność przy pomocy ludzi, którzy kierują biurami powiatowymi – zwrócił uwagę.
Piotr Żołądek przypomniał, że osiem lat temu PiS dokonało czystki we wszystkich biurach powiatowych ARiMR. Obecnie przygotowywany jest też audyt w agencji.