Kielecka prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości w wydatkowaniu dotacji przez stowarzyszenie prowadzące schronisko dla bezdomnych zwierząt w Kielcach i umorzyła postępowanie w tej sprawie.
Było ono konsekwencją zawiadomienia złożonego przez ówczesną wiceprezydentkę Kielc Agatę Wojdę i radnego Marcina Burszteina.
Prokurator Beata Zielińska-Janaszek, szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód informuje, że śledztwo dotyczyło niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie ponad 2,5 mln zł, a szkodę miał ponieść urząd miasta w Kielcach. Dotyczyło to okresu od grudnia 2019 roku do lipca 2021 roku.
– Zarzuty, które były podnoszone w zawiadomieniach dotyczyły tego, że stowarzyszenie Arka Nadziei przy realizacji umowy niewłaściwie wydatkowało te kwoty. Dotyczyło to m.in. zakupów sprzętu RTG i USG – mówi.
Ponadto, kwestionowany był zakup specjalistycznej karmy dla zwierząt, liczby leków, tym szczepionek oraz organizacja pracy w schronisku.
– Biegły, który opiniował w tej sprawie nie wykazał nieprawidłowości. Przez cały okres umowy jej realizacja była kontrolowana przez pracowników urzędu miasta. Sporządzali oni protokoły, a także informacje, w których potwierdzali zasadność wydatkowania środków. Stąd decyzja prokuratury o umorzeniu postępowania – wyjaśnia prokurator Zielińska-Janaszek.
Decyzja prokuratury jest nieprawomocna.