Od niedzieli w warmińsko-mazurskim odnaleziono trzy balony, prawdopodobnie meteorologiczne: pod Szczytnem, pod Miłakowem i w Harszu. O każdym ze znalezisk została poinformowana policja, prokuratura i wojsko, które jeden z nich przejęło.
Radiosondy czyli balony meteorologiczne wypuszczane są codziennie z ok. 1300 stacji aerologicznych na świecie. Ponieważ wznoszą się na wysokość ponad 30 km zdarza się, że wlatują do innego kraju. W Polsce znajdowane były m.in. balony niemieckie, litewskie i rosyjskie.
„Taka sonda unosi się na 30-35 km w górę i przesyła informacje dotyczące temperatury, wilgotności, ciśnienia, kierunku i prędkości wiatru. W trakcie lotu urządzenie transmituje dane do naziemnych stacji odbiorczych drogą radiową” – powiedział Walijewski i dodał, że codziennie radiosondy wypuszczane są jednocześnie z ok. 1300 stacji pomiarów aerologicznych rozmieszczonych na całym świecie. W Polsce funkcjonują cztery takie stacje: w Łebie, Legionowie, Tarnowie i we Wrocławiu.
Radiosonda niesiona jest przez balon wypełniony wodorem. Po osiągnięciu przez nią wysokości ok. 35 km, balon pęka i sonda z resztkami balonu spada na ziemię. „Zdarza się, że radiosondy spadają poza terytorium kraju, z którego je wypuszczono. Na terenie Polski znajdowane były sondy niemieckie, litewskie, i rosyjskie, ponieważ jedna z takich stacji znajduje się pod Królewcem” – powiedział Walijewski. Dodał, że od miejsca wypuszczenia do miejsca upadku na ziemię balon może przy silnym wietrze przebyć ponad 200 km.
Balony wypuszczane przez polskie stacje aerologiczne mają logo IMGW i kod QR, który o zeskanowaniu podpowiada, jak postąpić ze znaleziskiem. Zdarzało się, że sonda spadała na drogę czy linię wysokiego napięcia.
W ocenie Walijewskiego tego typu urządzenia nie należy się bać, ale warto zachować ostrożność, ponieważ uszkodzony balon radiosondy może zawierać resztki łatwopalnego wodoru, który w połączeniu z powietrzem tworzy wybuchową mieszkankę. Do zapłonu wodoru wystarczy iskra z elektryzującego się ubrania, dlatego resztek balonu nie należy wrzucać do ognia, a sam balon można opróżnić przecinając jego powłokę ostrym narzędziem na wolnym powietrzu, z dala od źródeł iskier i ognia.
Od niedzieli w warmińsko-mazurskim odnaleziono trzy balony, prawdopodobnie meteorologiczne: pod Szczytnem, pod Miłakowem i w Harszu. O każdym ze znalezisk została poinformowana policja, prokuratura i wojsko, które jeden z nich przejęło.
Polskie służby będą wyjaśniały pochodzenie i rodzaj balonów. Nie zapadły jeszcze decyzje, czy postępowania będą prowadziły prokuratury cywilne, czy wojskowe.