– Przed nami jeszcze mnóstwo meczów, w których wszystko się może wydarzyć – stwierdził trener piłkarzy Korony Kamil Kuzera.
Kielczanie wygrali w tym sezonie zaledwie cztery spotkania, a mniej zwycięstw zanotowały jedynie przedostatni Ruch Chorzów (2) i zamykający tabelę PKO BP Ekstraklasy ŁKS Łódź (3).
Nawet będąca w strefie spadkowej Puszcza Niepołomice komplet punktów zainkasowała w pięciu pojedynkach. Przed Koroną trzy kolejne starcia przed własną publicznością z Cracovią, Rakowem Częstochowa i Pogonią Szczecin.
– Jestem przekonany, że z tych trzech meczów możemy wyciągnąć nawet dziewięć punktów. Możemy to zrobić, bo jest to w naszym zasięgu i jesteśmy na to przygotowani. Może być także inny scenariusz, którego nikt pewnie nie chce, ale może się tak zdarzyć, bo to jest sport. Czasami po prostu coś się nie udaje, nie wychodzi tak, jak się chce, ale robimy absolutnie wszystko. Podobnie jak kibice, którzy przychodzą na nasze mecze. Na trybunach jest mnóstwo dzieci, dorosłych, ludzi w różnym wieku. Ostatnie spotkanie oglądała 89–letnia pani Danuta. To znaczy, że Korona i piłka nożna łączą. Szanujmy więc to co nas łączy, a odrzucajmy to co dzieli – powiedział Kamil Kuzera.
Korona ma w dorobku 22 punkty, czyli tyle samo co zajmująca pierwsze spadkowe miejsce Puszcza Niepołomice. Ruch Chorzów zainkasował dotychczas 18 punktów, a ŁKS Łódź 13. Tylko z tą ostatnią drużyną kielczanie rozegrali w tym sezonie dwa mecze. Z małopolskim zespołem „żółto–czerwoni” zmierzą się jeszcze w ostatni weekend kwietnia Krakowie, a „Niebieskich” podejmą trzy tygodnie później na „Suzuki Arenie”.