Mieszkańcy się nie poddają i sprzeciwiają się wielorodzinnej zabudowie na kieleckim Baranówku.
Nowe osiedle domów jedno i wielorodzinnych ma powstać w trybie ustawy lex deweloper, w rejonie ul. Janczarskiej i Rajtarskiej. W tej sprawie zorganizowano spotkanie, w którym oprócz mieszkańców wzięli udział miejscy radni oraz świętokrzyscy parlamentarzyści.
Ewelina Gładki, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Baranówka informuje, że dla mieszkańców osiedla lokalizacja zabudowy wielomieszkaniowej w tym miejscu jest nie do zaakceptowania. Przypomina, że pod petycją sprzeciwiającą się tej inwestycji podpisało się ponad 1,5 tys. osób, które zgłosiły szereg uwag.
– Uwagi te odnoszą się przede wszystkim do zabudowy wielorodzinnej, niezgodnej z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Ponadto dotyczą braku dostępu do drogi publicznej i nieodpowiedniego wskaźnika intensywności zabudowy. Oddolna inicjatywa mieszkańców jest wyrazem sprzeciwu wobec tego typu inwestycji w miejscach, gdzie powstać nie powinny. Nie chcemy blokować inwestycji, która zapewne tutaj powstanie, ale będziemy blokować inwestycje, które są niezgodne z lokalnym prawem – zaznacza.
Sławomir Głasek, prezes Przedsiębiorstwa Inwestycyjno-Budowlanego Samer, które odpowiada za planowane inwestycje na os. Baranówek, jest przekonany, że osiedle powstanie.
– Mamy świadomość, że w obecnie obowiązującym prawie jest zabudowa szeregowa. My wybudujemy tutaj około stu lokali. Czy to będą lokale w budynkach czterokondygnacyjnych z windą, po dziesięć mieszkań w każdym budynku, czy lokale w zabudowie szeregowej, zadecyduje rada miasta – podkreśla.
Poseł Rafał Kasprzyk uważa, że miasto powinno zagwarantować uczciwość.
– Dramatem miasta jest to, że nie ma miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, tak jak na Baranówku. Natomiast tu gdzie istnieją są naginane przepisy na potrzeby developerów. Mieszkaniec kupujuąc dom na osiedlu, nagle staje sąsiadem budynków wielorodzinnych. To oszustwo ze strony miasta – przekonuje.
Joanna Winiarska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Kielce, przypomina, że w momencie kupna działki przez inwestora, miejscowy plan zagospodarowania obowiązywał.
– Nikt nie jest przeciw jakiejkolwiek inwestycji, ale respektujmy prawo. Niech ta inwestycja powstanie, lecz nie kosztem mieszkańców, ale zgodnie z obowiązującym prawem, jaki na tym terenie jest – powiedziała.
Kielecki ratusz prowadzi obecnie konsultacje w sprawie budowy inwestycji deweloperskich na os. Baranówek.