– Apeluję o to, byśmy skupili się na tym, co jest ważne dla mieszkańców, tym co jest rolą samorządu. Stop ideologii w samorządzie – mówili w poniedziałek podczas konferencji prasowej kandydaci komitetu Konfederacja Bezpartyjni Samorządowcy do sejmiku województwa świętokrzyskiego Katarzyna Suchańska oraz Grzegorz Świercz.
Do zajęcia stanowiska zmusiła ich Agata Wojda, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Kielc. Podczas piątkowej konferencji prasowej pytała, czy Kamil Suchański, kandydujący na prezydenta z poparciem Konfederacji, prywatnie mąż Katarzyny Suchańskiej podziela ich poglądy na temat kobiet. Wojda cytowała tu, oburzające wypowiedzi m.in. Janusza Korwin Mikkego, który był jednym z liderów Konfederacji. M.in., że „jak kobiety chcą coś osiągnąć, to biorą sobie faceta”, czy „dbamy o dobro należących do siebie kobiet, ale nie traktujemy je jak partnerów, ale jako część dobytku”. Pytała także, czy podobnie jak Konfederaci jest przeciwko zmianie ustawy antyaborcyjnej.
– Zostaliśmy wywołani do tematów światopoglądowych, na których nie chcemy się skupiać w samorządzie, bo tutaj nie ma miejsca na światopogląd tylko na konkretną pracę – tak Katarzyna Suchańska, która ubiega się o miejsce w sejmiku województwa z okręgu obejmującego m.in. Kielce odnosiła się do pytań postawionych przez Agatę Wojdę. Podkreślała, że w kwestii prawa aborcyjnego, choć jest niezwykle ważne, ustawodawstwo należy do parlamentu.
– Pani Agato, jeśli pani chce zrobić coś faktycznie dla kobiet to proszę zaapelować do kolegów z Platformy Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, by jak najszybciej przyjęli projekt ustawy proponowany przez Lewicę. Bardzo szybko możecie państwo zakończyć kwestię piekła kobiet. Możecie szybko załatwić to w parlamencie. Nie ściągajcie tych spraw do samorządu – zwróciła się do Agaty Wojdy.
Sama zapewniła, że jest za depenalizacją aborcji oraz prawem wyboru kobiety.
– Opowiadałam się za funkcjonującym przez lata kompromisem aborcyjnym, ale teraz nie ma już do tego powrotu. Dlatego jestem za ustawą dopuszczającą aborcję do 12 tygodnia ciąży. Wszelkie insynuacje, że ja zmieniam swój światopogląd są nietrafione, a wręcz krzywdzące. Nikomu nie można mówić, co ma myśleć, co ma czuć, a państwo nie powinno zastępować sumienia. Ale pamiętajmy, że samorząd jest dla wszystkich ludzi, bez względu na głoszone poglądy, nie można nikogo dyskryminować za to, że myśli inaczej. Samorząd to też silne kobiety, i ja za taką się uważam. Obrażają mnie i odcinam się od wszelkich twierdzeń, które sprowadzają kobiety do roli dobytku. Dlatego cieszy mnie, że u naszego partnera, Konfederacji, nie ma już osób, które takie poglądy głosiły – zaznaczyła.
Katarzyna Suchańska wskazywała też na to, co łączy ją z Konfederacją. I to na przykład sprzeciw wobec polityki klimatycznej, w ramach której niektóre miasta wprowadzają strefy czystego transportu po to, by zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza.
– Dlatego my jako Bezpartyjni poszliśmy w sojuszu z Konfederacją w wyborach do sejmiku województwa. Chcemy się skupić na ciężkiej pracy i sprawdzić w tym, w czym jesteśmy dobrzy. Chcemy sprawnej służby zdrowia, nowoczesnych szpitali, szybkiej kolei, wspierania rolników, rozwoju edukacji, turystki, sportu. Sprzeciwiamy się natomiast strefom czystego transportu, które są tak naprawdę strefami zakazu wjazdu do miast. Nie może być tak, że osoba, która jeździ starszym samochodem nie będzie niedługo mogła wjechać do swojego miasta, by jechać do szpitala na kontrolę, albo na targ po zakupy. Bezpartyjni i Konfederacja to sól w oku dużych partii politycznych, ale my chcemy być tą solą, bo chcemy zmieniać samorząd i chcemy by nasz świętokrzyski region rozwijał się w sposób sprawny – tłumaczyła.
W podobnym tonie wypowiadał się doktor Grzegorz Świercz, który startuje do sejmiku z okręgu obejmującego m.in. Ostrowiec. Podkreślił, że jako lekarz ginekolog z długim stażem pracy jest orędownikiem praw kobiet i to nie tylko werbalnie.
– Wielokrotnie razem z nimi przeżywam ich dramaty związane z decyzjami, które musiały podjąć, a które on jako lekarz wykonuje. Dlatego chyba nikt nie ma takich osiągnięć dla zdrowia prokreacyjnego kobiet jak ja, a na pewno nie są one mniejsze niż organizacji, które robią manifestacje. Ja te prawa kobiet wdrażam na co dzień, niezależnie od konsekwencji. Przypomnę tylko, że niedawno zrezygnowałem z funkcji konsultanta wojewódzkiego ds. ginekologii po nagonce na mnie za to, że jestem zwolennikiem aborcji i in vitro – mówił. Podkreślał, że w samorządzie światopogląd musi zejść na dalszy plan.
– Bo my załatwiamy ludziom drogi, szkoły, muzea i ciepłą wodę w kranach. Na tym polega samorząd, a ja jestem doświadczonym samorządowcem – dodał Grzegorz Świercz.
Agata Wojda zgadza się, że światopogląd nie może być esencją polityki samorządowej, ale też nie zgadza się, że poglądy środowiska, z którym chce się współpracować nie mają tu znaczenia.
I jako przykład podaje uchwałę antyLGBT, które zdominowany przez PiS sejmik świętokrzyski przyjął w obecnej kadencji. W konsekwencji wstrzymano nam środki unijne. A Konfederacja nie kryje swojej niechęci do Unii Europejskiej.
– Środowiska prawicowe, jak Prawo i Sprawiedliwość czy Konfederacja nawołujące samorządy do podejmowania uchwał antyLGBT realnie godziły w interes samorządu. I to one wchodziły w kwestie ideologiczne. Tym samym pozbawiały samorządy środków europejskich. Z czasem niektóre samorządy wycofywały się z tego „rakiem”, inne upierały się do ostatniej chwili. I to dowód na to, że to nie środowisko Koalicji Obywatelskiej wprowadza tematykę światopoglądową do samorządów tylko te prawicowe, które pani Suchańska reprezentuje – komentuje Agata Wojda.