Miał trwać ponad dobę, a zakończył się po kilku godzinach. Wracamy do tematu protestu rolników, który odbył się w czwartek (14 marca) w centrum Kielc.
Angelina Kosiek, rzecznik wojewody świętokrzyskiego informuje, że zgłoszenie o planowanym zgromadzeniu publicznym wpłynęło do służb 4 marca. Wynikało z niego, że w dniach 14 i 15 marca do centrum Kielc przyjedzie około 200 ciągników i 100 taksówek. Zapowiadał się więc duży protest. Jednak – jak mówi Angelina Kosiek – nie było większych utrudnień.
Faktycznie, na parkingach w okolicy urzędów pojawiły się jedynie pojedyncze samochody osobowe, a funkcjonariuszy służb można było spotkać już od wczesnych godzin porannych. W ostateczności okazało się, że manifestacja była duża jedynie na papierze.
W akcję zaangażowanych było 109 policjantów i czterech strażników miejskich.
Manifestacja polegała na blokadzie ulic w centrum miasta i w okolicach Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach. Według zapowiedzi organizatorów blokada miała potrwać do piątku (15 marca) do godz. 18.00. Zakończyła się w czwartek wieczorem (14 marca).
Od tego czasu ruch na al. IX Wieków Kielc odbywa się bez utrudnień.