Około 350 razy od początku sezonu grzewczego świętokrzyscy strażacy wyjeżdżali do pożarów sadzy w przewodach kominowych. Tylko w środę (20 marca) odnotowali cztery takie interwencje.
St. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach zauważa, że chociaż czas na intensywne grzanie w piecach się kończy, warto zaprosić do swojego domu kominiarza.
– Co roku w lutym i marcu mamy pełne ręce roboty, ponieważ dochodzi do zapalenia nagromadzonej przez ostatnie miesiące sadzy w przewodach kominowych – zauważa.
Strażak dodaje, że wiele osób zaprasza kominiarza do domu przed sezonem grzewczym, a później zaniedbuje ten obowiązek.
Przypomnijmy, że zgodnie z prawem, jeżeli nieruchomość ogrzewana jest paliwem stałym (np. węglem), to czyszczenie przewodów kominowych powinno odbywać się cztery razy do roku. Nieco rzadziej, bo tylko dwa razy do roku, taki przegląd powinien odbywać się w przypadku nieruchomości ogrzewanych paliwem ciekłym.
Warto zaznaczyć, że jeżeli dojdzie do pożaru sadzy, ubezpieczyciel często żąda dokumentu potwierdzającego wizytę specjalistów.
W całym 2024 roku świętokrzyscy strażacy odnotowali prawie 500 pożarów sadzy w przewodach kominowych.