Po znakomitym meczu w Płocku piłkarze ręczni Industrii nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek. Już w sobotę (23 marca) w 25. kolejce zmierzą się na wyjeździe z Zepterem KPR Legionowo. Zespół z Mazowsza aktualnie zamyka tabelę Orlen Superligi, a więc będzie to stracie lidera z „czerwoną latarnią”. Dla kielczan to będzie ostatni sprawdzian przed zaplanowanym na środę (27 marca) meczem z duńskim GOG Gudme w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
KPR Legionowo jako beniaminek rozgrywek bardzo długo płacił frycowe, bo pierwszy mecz wygrał dopiero w 14. kolejce, pokonując na wyjeździe Zagłębie Lubin 23:22. W lutym podopieczni trenera Michała Prątnickiego byli sprawcami jednej z największych sensacji w tym sezonie, wygrywając u siebie z Azotami Puławy 41:39.
– Drużyna z Legionowa przez większość była uznawana za dostarczyciela punktów. Tak długo było, ale w końcu nauczyli się wygrywać. Trener przekonał swoich podopiecznych, że można znaleźć sposób na przeciwnika. Udowodnili to już nie raz. W swojej hali spisują się zdecydowanie lepiej niż na wyjazdach. Ograli zespół z Puław, co pokazuje, że mają potencjał – podkreśla drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.
W minioną środę (20 marca) KPR przegrał jednak wyraźnie w Kwidzynie z MMTS 26:35.
– Zdajemy sobie sprawę w jakiej sytuacji jesteśmy w tej chwili oraz z jakim przeciwnikiem przyjdzie nam się zmierzyć w sobotę, ale nie zwieszamy głów i obiecujemy walczyć. Wiemy, że Arena Legionowo będzie wypełniona w 100 proc. i zrobimy wszystko, aby naszych kibiców usatysfakcjonować dobrą grą i emocjami – zapewnia skrzydłowy gospodarzy Norbert Maksymczuk.
W pierwszej rundzie w Hali Legionów podopieczni Talanta Dujszebajewa wygrali 39:32.
Mecz 25. kolejki Orlen Superligi Zepter KPR Legionowo – Industria Kielce rozpocznie się w Arenie Legionowo w sobotę (23 marca) o godz. 18.00.