Jak widzą funkcjonowanie kultury w najbliższych latach, jaki mają pomysł na jej rozwój, ale także organizację i finansowanie – między innymi o tym mówili kandydaci i kandydatki na prezydenta Kielc, którzy wzięli udział w debacie o kulturze. Były deklaracje, ale też nie obyło się bez politycznej sprzeczki.
Inicjatorem debaty był Grzegorz Pańtak, zastępca dyrektora Kieleckiego Teatru Tańca. Przed spotkaniem mówił, że ciągle brakuje czasu na rozmowę z szeroko pojętym środowiskiem kieleckiej kultury, a kwestii do rozwiązania jest wiele.
– Ta debata jest o tym, żeby taką dyskusję rozpocząć, że kultura to twórcy, menadżerowie, ale też upowszechnianie, czyli dzieci, młodzież, dorośli, seniorzy. Ale to też pewna wspólna, wypracowana struktura kulturalna, która ma świadomie kierowane wektory działania dla instytucji artystycznych, dla instytucji kultury, dla stowarzyszeń i fundacji oraz w kierunku artystów niezależnych, którzy by też dodawali wartości naszej kulturze w mieście. Pod warunkiem, że te struktury odświeżymy, zrobimy bardziej klarowne, domówimy i być może na jakiś czas będzie się lepiej działo – stwierdził.
Poniedziałkowe spotkanie poprzedziło otwarte spotkanie przedstawicieli środowiska, którzy wspólnie wypracowali zagadnienia, o które warto zapytać kandydatki i kandydatów. Udział w debacie wzięły wszystkie osoby, które ubiegają się o urząd prezydenta Kielc.
W pierwszej części każda z nich, w wylosowanej kolejności, miała 2 minuty na zaprezentowanie swojej wizji funkcjonowania kultury.
Marcin Stępniewski (PiS) podkreślił, że jako radny obecnej kadencji, jest też członkiem komisji kultury i edukacji, więc zna część problemów. Zgłaszali się do niego szefowie miejskich placówek kultury w wielu sprawach. Przyznał, że problemów w kulturze jest bardzo dużo. Przyszły prezydent Kielc będzie musiał je rozwiązać. Dotyczą podstawowych rzeczy jak finanse, bo instytucje kultury często są niedofinansowane i nawet dotacja z miasta nie starcza na podstawowe potrzeby. Dziękował za zorganizowanie debaty, bo jego zdaniem w Kielcach o kulturze mówi się zbyt mało. Zadeklarował, że to nie jest ostatnia dyskusja, a jeśli zostanie prezydentem, będzie chciał powołać kieleckie forum kultury, jednoczące dyrektorów jednostek kultury, ale również ekspertów spoza naszego miasta.
Agata Wojda (KO) zaznaczyła, że nie jest ekspertką od spraw kultury, ale jej aktywną uczestniczką i odbiorczynią od wielu lat, ponieważ taką ma potrzebę. Zaznaczyła, że jej ambicją jest, by taką potrzebę miała większość kielczanek i kielczan. Zdaniem Agaty Wojdy, kultura stanowi jeden z ważniejszych elementów promocji miasta. Zwróciła uwagę, że miasto ma w tym zakresie potencjał, ale brakuje myślenia przyszłościowego. Podkreśliła, że „kultura nie może być zapchajdziurą, nie może być miejscem, które się wykorzystuje do miejskich eventów.
Agata Marjańska (komitet Razem dla Kielc) chce, by kultura w Kielcach włączyła się w srebrną gospodarkę i turystykę, czyli przyciągała do Kielc gości, tak jak przyciągają imprezy w Targach Kielce. Pomysłem kandydatki jest stworzenie kalendarza imprez kulturalnych, bo brakuje preliminarza na cały rok. Jak zaznaczyła, „oprócz głaskania kultury, trzeba też zacząć wymagać. Wymagać odrobinę wysiłku, żebyśmy my, kielczanie i nie tylko kielczanie mogli z tej kultury korzystać”. Powiedziała, że jest wiele wydarzeń, które nie tylko nie są właściwie wypromowane w Kielcach, ale też nie są wypromowane właściwie w całej Polsce. Stwierdziła, że kultura może przyciągać ludzi, może wspomagać też kielecki biznes, restauratorów, hotelarzy.
Maciej Bursztein (komitet Przyjazne Kielce) powiedział, że pieniądze są istotne, ale kulturę należy traktować jako misję. Podkreślił, że kultura nie będzie się sama finansowała. Jego zdaniem inwestowanie w kulturę należy traktować nie jako przykry obowiązek, ale jako inwestycję w budowaniu tożsamości, wrażliwości, integracji społecznej, jak również jako tkankę miejską. Odniósł się do zarzutów, jakie usłyszał w czasie kampanii: „że będę chciał zwalniać, ciąć koszty, zamykać. Nic bardziej mylnego. Wiem, jak zadbać o gospodarkę, by przyciągnąć inwestorów, bo to właśnie jest pierwszy krok do tego, by realizować dobry plan dla kultury”. Maciej Bursztein także widzi rolę kultury w promocji miasta. Zauważył, że stolica regionu nie doczekała się spójnej strategii promocji z prawdziwego zdarzenia, co koniecznie trzeba zrobić. Przyznał, że marzy mu się duży festiwal w Kielcach, który za kilka lat stanie się marką. Motorem do tego jednak są pieniądze.
Adam Cyrański (Trzecia Droga) jako zawodowy menadżer, jak o sobie powiedział, przedstawił kilka konkretów na zarządzanie kulturą w Kielcach. Jego zdaniem kultura pełni równorzędną rolę z gospodarką. Zapowiedział, że jako prezydent, powołałby menadżera kultury, który zarządzałby i współpracował z wszystkimi dyrektorami jednostek kultury w mieście, koordynował pracę twórców, organizacji pozarządowych. Kolejnym zadaniem byłoby przejrzenie i prześwietlenie budżetu, który jest. Menadżer razem z szefami kultury miałby planować działania na cały rok.
Kamil Suchański (KWW Suchański Bezpartyjni Koalicja dla Kielc) powiedział, że kultura to jest ogromna i istotna dziedzina życia, Zaznaczył, że nie jest specjalistą w tym obszarze, bo sam ma umysł ścisły, jest przedsiębiorcą, ale zdaje sobie sprawę, jak ważna jest kultura. Chciałby powołać pełnomocnika prezydenta do spraw rozwoju i wsparcia instytucji kultury, który pomagałby w zdobywaniu funduszy europejskich i krajowych. Jego zdaniem wszystkie instytucje kultury powinny mieć swoje budżety, a dotacja z budżetu miasta powinna mieć kilkuletnią perspektywę, a nie jak jest obecnie na rok. Dodał, że należałoby znaleźć nową siedzibę dla Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Marcin Chłodnicki (Lewica) chwalił szefów kieleckich instytucji kultury, ich fachowość i wielozadaniowość. Przyznał, że wiedzą, jak budować ofertę dla kielczan, ale też dla turystów. Jego zdaniem rolą prezydenta jest wspierać, inicjować, koordynować, co było widać, kiedy Kielce aplikowały o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Wtedy między innymi powstała przy prezydencie Rada Kultury, która była ciałem doradczym. Marcin Chłodnicki uważa, że te pomysły należy ulepszać. Chciałby też wrócić do dawnej organizacji, by znów działał referat kultury z własnym, odrębnym budżetem, by kultura nie musiała konkurować z dziurawymi drogami, czy z klubami sportowymi.
Więcej konkretów padło w rundzie drugiej, w której każda kandydatka i każdy kandydat musiał odpowiedzieć na siedem jednakowych pytań. Tu już były pytania o budżety instytucji kultury, planowanie wydatków, sposób promocji Kielc przez kulturę, czy wspieranie fundacji pozarządowych. Wywołany został temat, czy wspierać kulturę, czy piłkę nożną.
Trzecia seria, to pytanie kierowane do konkretnych kandydatów, bazujące na ich wypowiedziach, czy założeniach programu wyborczego. W tej części doszło do spięcia, kiedy współprowadząca debatę, Kama Kępczyńska zapytała Kamila Suchańskiego o jego pomysł komercjalizacji kultury. Odpowiedział, że ma nieprawdziwe informacje.
– Jest pani niedoinformowana. Rozumiem, że lepiej zadaje się pani pytania koleżance, Agacie Wojdzie, którą pani popiera, co również można znaleźć na Facebooku – wskazywał.
Odniosła się do tego sama Kama Kępczyńska, podkreślając, że jest tylko prowadzącą, natomiast pytania układali przedstawiciele instytucji kultury.
Na zakończenie spotkania dwa pytania zadali także widzowie.
Choć pojawiały się głosy, że podczas debaty nie zostały poruszone wszystkie problemy, to takie spotkanie było potrzebne.
– Cieszę się, że poznaliśmy zdania wszystkich kandydatów o tym, jak widzą rozwój kultury w naszym mieście, jak widzą nasze bolączki i jakich będą szukali rozwiązań – mówiła Daria Dyktyńska, dyrektor Muzeum Zabawek i Zabawek w Kielcach.
– Wydaje mi się, że to jest bardzo ważne spotkanie także dlatego, że ludzie kultury mają takie poczucie, że nie mogą głośno wypowiadać się o swoich problemach, a tutaj była taka możliwość – zaznaczyła.
Ewa Chabielska-Tyndyk, dyrektor Wzgórza Zamkowego wyraziła radość, że spotkanie było transmitowane.
– Dlatego, że o naszych wewnętrznych problemach, dowiedzą się mieszkańcy Kielc, ci, którzy czerpią z naszych doświadczeń, z naszej pracy na co dzień. Obojętnie, który kandydat wygra myślę, że przybliżył sobie tematykę, z którą my się na co dzień borykamy. Kultura jest niezwykle ważna w każdym mieście, również w Kielcach – podkreśliła.
Debatę można obejrzeć na Facebook’u Kieleckiego Teatru Tańca. Odbyła się na Małej Scenie KCK/KTT.