Jak już informowaliśmy, piłkarze ręczni Industrii Kielce zrobili ogromny krok w kierunku ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Wczoraj w Odense pokonali najlepszy zespół Danii z ubiegłego sezonu GOG Gudme 33:25 (18:10).
Nic dziwnego, że po tym spotkaniu uśmiechnięty od ucha do ucha był dyrektor sportowy kieleckiego klubu Michał Jurecki.
– Świetny nasz mecz szczególnie w pierwszej połowie. 5-1 w obronie „zrobiło robotę”, a do tego znakomita skuteczność Andreasa Wolffa w bramce. Graliśmy również długo i konsekwentnie w ataku. To wszystko spowodowało, że na przerwę schodziliśmy z ośmiobramkową przewagą. Po zmianie stron pełna nasza kontrola nad wynikiem. Nie chcieliśmy forsować tempa, bo gdy się szybko gra można popełniać błędy, z których rywale mogliby wyprowadzać kontry, a tego staraliśmy się uniknąć i to nam się udało. Wyjeżdżamy z Odense z ośmioma bramkami zapasu, ale jeszcze jest „druga połowa”, więc jeszcze nie ma euforii w naszych szeregach – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Michał Jurecki.
Ta „druga połowa”, o której mówił Michał Jurecki to rewanż w Hali Legionów. To spotkanie rozegrane zostanie w środę (3 kwietnia) o godz. 18.45. Na zwycięzcę tej rywalizacji czeka w ćwierćfinale obrońca tytułu, niemiecki SC Magdeburg.