Fatalny stan nawierzchni ścieżki pieszo-rowerowej, a także brak małych lokali gastronomicznych i toalet – to tylko niektóre bolączki, z jakimi zmagają się osoby chcące odpocząć nad zalewem w Kielcach.
Grażyna Adydan, kandydatka Trzeciej Drogi do rady miasta uważa, że mimo iż temat zagospodarowania terenu wokół kieleckiego zalewu był wielokrotnie poruszany, to władze miasta nie podjęły żadnych konkretnych działań, aby miejsce to stało się przyjazne dla mieszkańców Kielc.
– Ścieżka, która prowadzi wokół akwenu jest wysypana żwirem, co czyni ją niebezpieczną w użytkowaniu, szczególnie jeśli chodzi o seniorów i matki spacerujące z dziećmi w wózkach. Łatwo można się poślizgnąć i upaść, a po deszczu tworzy się błoto. W sezonie letnim i w ciepłe dni powinna być dostępna dla spacerowiczów mobilna gastronomia. Choć trudno w to uwierzyć, brakuje także toalety. Marnuje się potencjał pięknego miejsca – wylicza.
Zdaniem posła Rafała Kasprzyka, zalew kielecki można śmiało nazwać perełką Kielc i trzeba zrobić wszystko, aby temu miejscu przywrócić dawny blask.
– Moim marzeniem jest, aby teren wokół zalewu zaczął ponownie, jak przed laty, tętnić życiem, gdzie można bezpiecznie i miło spędzić czas na świeżym powietrzu spacerując czy jeżdżąc na rowerze. Kielczanie zasługują na to, żeby móc w pełni korzystać z potencjału tego miejsca. Jest to tym bardziej ważna kwestia, że w naszym najbliższym otoczeniu coraz mniej jest przestrzeni do wypoczynku – zaznacza.
Adam Cyrański, kandydat na prezydenta Kielc przypomniał, że kwestia zagospodarowania kieleckiego zalewu jest częścią kompleksowego programu „Zostaję w Kielcach”. Zawiera on między innymi propozycję wprowadzenia usługi dla seniorów 70+ pod nazwą „złota rączka”. W ramach tego działania zatrudniona przez urząd miasta osoba dokonywałaby bezpłatnie drobnych napraw u seniorów w domu.