Dzięki czujności 45-letniej mieszkanki Kielc, 82-letni mieszkaniec Starachowic nie stracił wszystkich swoich oszczędności. Pieniądze udało się uratować w ostatniej chwili.
Mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach relacjonuje, że wczoraj (3.04.) rano 82-letni mieszkaniec Starachowic odebrał połączenie od rzekomego pracownika banku, który poinformował go, że jego pieniądze są zagrożone.
– Starachowiczanin kilkukrotnie był przełączany do innych rzekomych konsultantów, którzy te informacje potwierdzali. Ostatni z nich przekazał seniorowi, aby ten udał się do Kielc i wypłacił swoje oszczędności. Rozmówcy tłumaczyli, że jest to konieczne ze względów bezpieczeństwa, dlatego mężczyzna postępował zgodnie z ich wskazówkami – mowi policjantka.
Senior po przyjeździe do Kielc dokonał wypłaty 30 tys. 500 złotych, które zgodnie z przekazywanymi telefonicznie instrukcjami, miał wpłacić we wskazanym przez przestępcę wpłatomacie.
Rozmawiającego przez głośnik w telefonie i wpłacającego pieniądze mężczyznę zauważyła przechodząca obok 45-letnia kobieta. Zorientowała się, że senior padł ofiarą przestępstwa i ostrzegła go, aby ten zachował rozwagę i zaprzestał wpłat. Niestety, mężczyzna nie posłuchał kobiety i na prośbę swojego rozmówcy poszedł do innego wpłatomatu. W tym czasie kobieta powiadomiła o zaistniałej sytuacji policjantów, którzy przyjechali we wskazane miejsce.
Gdy senior zobaczył mundurowych zaprzestał dokonywania wpłat, a oszust się rozłączył. Tym samym starszy mężczyzna stracił jedynie część oszczędności.
Dziś komendant miejski policji w Kielcach insp. Tomasz Śliwiński podziękował mieszkance miasta i przekazał wyrazy uznania za wrażliwość o los drugiego człowieka.