Znamy wynik rekrutacji do kieleckich żłobków. Niestety ponad 200 rodzicom nie udało się znaleźć miejsca dla swojego dziecka.
Marcin Januchta, rzecznik prezydenta Kielc mówi, że w kieleckich żłobkach jest łącznie 733 miejsca. Pierwszeństwo w naborze tradycyjnie mieli rodzice, których dzieci już do danej placówki uczęszczały, co oznacza, że opiekę będzie kontynuowało 332 maluchów. Dla nowych dzieci zostało około 400 miejsc. Aplikowało o nie 671 rodziców lub opiekunów. Marcin Januchta mówi, że dziś (piątek, 5 kwietnia) po godzinie 14.30 żłobki wywiesiły listę z dziećmi zakwalifikowanymi do placówek.
– Rodzice mogą sprawdzić, czy ich pociechy dostały się do wybranego żłobka. Te wyniki można sprawdzić też w internetowym systemie rekrutacyjnym. Na listach rezerwowych pozostanie 240 dzieci. 30 wniosków zawierało błędy, bądź też rodzice nie dostarczyli wymaganych dokumentów, więc nie były one rozpatrywane – mówi Marcin Januchta.
Dodatkowe punkty w naborze miały między innymi dzieci samotnych rodziców lub maluchy z rodzin wielodzietnych. Marcin Januchta podkreśla, że znalezienie się dziecka na liście zakwalifikowanych do danego żłobka nie oznacza jeszcze, że zostało ono przyjęte.
– Od 8 do 10 kwietnia rodzice czy też opiekunowie dzieci mają obowiązek potwierdzenia woli korzystania z tego konkretnego żłobka. Rzadko się zdarza, by tego nie zrobili, niemniej taka ewentualność istnieje – dodaje rzecznik.
Jeżeli rodzice nie dopełnią tej formalności ich dziecko nie zostanie przyjęte do placówki.