– Nasza kampania była o ludziach i dla ludzi – powiedział w piątek (5 kwietnia) kandydujący na urząd prezydenta Maciej Bursztein, podsumowując kończącą się kampanię wyborczą. W jego opinii, główną siłą komitetu Przyjazne Kielce jest bezpartyjność oraz autentyczność jego kandydatów znajdujących się na listach do rady miasta.
Maciej Bursztein podkreślił, że jego komitet nie jest związany z żadnym ugrupowaniem politycznym, a działający w nim ludzie są przede wszystkim kielczanami otwartymi na dialog dotyczący przyszłości miasta.
– Nasz komitet nie ma legitymacji partyjnej. Podstawowym kryterium podejmowania przez nas decyzji będzie dobro kielczan. Będziemy rozmawiać z każdym dla kogo wspólnym mianownikiem są Kielce. Jednym z najważniejszych elementów naszego programu jest gospodarka. Ludzie często mówią, że będą na mnie głosować, ponieważ odniosłem sukces w biznesie. Nie wiem czy to jest sukces i jaką miarą go mierzyć. Wiem jednak, że Kielce i kielczanie potrzebują tego sukcesu. Ja to zrobię poprzez rozwój terenów inwestycyjnych i stworzenie dobrze płatnych miejsc pracy – mówił.
Kandydat na prezydenta Kielc przypomniał także m.in. o tym, że jego program wyborczy jest ukierunkowany na potrzeby zarówno młodych, jak i starszych osób. Wskazał również, że to właśnie jego komitet wystawił najwięcej kobiet na swoich listach do rady miasta: jest to 19 z 35 osób. Maciej Bursztein przyznaje, że dla niego najważniejszą lekcją płynącą z kończącej się kampanii jest przede wszystkim otwartość na pomysły i opinie innych ludzi.
– Przekonanie o tym, że ktoś jest najmądrzejszy na świecie to najgorsza możliwa opcja. Zamykamy się w ten sposób wyłącznie na swój punkt widzenia. Przykładowo, jeśli ktoś chce rządzić miastem bez wiceprezydentów, to są to jakieś autorytarne zapędy. Każdy projekt wymaga budowania zespołów, a ja uwielbiam pracę zespołową. Kielczanie w ciągu całej kampanii upewnili mnie w tym, że warto słuchać ludzi. Szczególnie gdy jest się prezydentem, radnym lub kandydatem na takie stanowisko – ocenił prezes stowarzyszenia Przyjazne Kielce.
Maciej Bursztein jest przekonany, że wybór prezydenta Kielc nie zostanie rozstrzygnięty w trakcie pierwszej tury. Ocenia przy tym, że ma duże szanse na przejście do drugiej tury.