Po raz pierwszy w tym sezonie na ulicy Sienkiewicza w Kielcach zaparkowały samochody z ulicznym jedzeniem. Na głównym deptaku miasta ustawiło się 21 pojazdów z daniami niemal z całego świata.
Michał Skoczek, organizator zlotu przekonuje, że nikt, kto przyjdzie na deptak, głodny z niego na pewno nie wyjdzie. Nawet najbardziej wybredni smakosze znajdą tu swoje ulubione danie.
– Oferujemy burgery, zapiekanki, shoarmę w lawaszu, kanapki kubańskie, amerykańskie steki, greckie pity, bułeczki bao, tradycyjny japoński makaron udon. Dla każdego coś dobrego, są zarówno dania mięsne, jak i wegetariańskie. Można skosztować potraw, i na słodko, i na słono. Dzieci na pewno spróbują lodów tajskich. Ponadto dla najmłodszych przygotowaliśmy specjalne animacje – wymienia.
Osman Muklewicz przyjechał do Kielc z Trójmiasta. Oferuje danie kuchni wenezuelskiej, czyli placek arepas.
– To placek kukurydziany nadziewany produktami prosto z Wenezueli, takimi jak wołowina szarpana, wieprzowina z kurczakiem, mamy również opcję jajko – bekon. Wszystko wykonujemy własnoręcznie, w tym orientalne sosy – zachwala.
Z kolei Krzysztof Matykiewicz oferuje dania kuchni hiszpańskiej i latynoamerykańskiej. Specjalizuje się w serwowaniu słodkiej przekąski churros.
– To danie wykonywane jest z bardzo prostych składników, z których robi się między innymi nasze naleśniki, ale cała struktura ciasta jest zupełnie inna. Przekąska jest podawana z reguły z sosem czekoladowym. My oferujemy dziewięć różnych sosów. Churros posypane są w naszym przypadku cukrem pudrem, polecamy również cynamon, gdyż świetnie smakuje. Są wyborne – podkreśla.
W niedzielę (7 kwietnia) samochody z ulicznym jedzeniem będą oferować dania w godzinach od 11.00 do 20.00. Ponadto odbędzie się także pokaz kucharza zajmującego się kuchnią azjatycką.