W rozegranym awansem meczu z 21. kolejki Ligi Centralnej piłkarek ręcznych Suzuki Korona Handball przegrała w sobotę (13 kwietnia) przed własną publicznością z Pogonią Szczecin 27:28 (13:16).
Najwięcej bramek dla kielczanek zdobyły: Magdalena Berlińska – 8 i Nikola Leśniak – 6. W zespole gości najskuteczniejsza była autorka 6 goli Zuzanna Zimnicka.
Koroneczki źle rozpoczęły ten mecz, bo od stanu 0:3. Natomiast w 17 min. przegrywały już 4:12. Podopieczne Pawła Tetelewskiego miały duże problemy w obronie i były bardzo nieskuteczne w ataku. Po zmianie stron gra się wyrównała. W 44 min. na świetlnej tablicy był remis 21:21, pierwszy od stanu 0:0. Wydawało się, że kielczanki łapią właściwy rytm, ale ani razu nie udało im się wyjść na prowadzenie. W końcówce Koronę Handball znów zawiodła skuteczność i to szczecinianki cieszyły się z trzech punktów i z rewanżu za porażkę w pierwszej rundzie 25:30.
– Taktycznie mój zespół był dobrze przygotowany do tego meczu. Znałyśmy wszystkie zagrywki rywalek i starałyśmy się dobrą obroną uniemożliwić kielczankom ich dobre granie. Moje dziewczyny wypełniły założenia i zostawiły serducho na boisko. Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale nie przyszło ono łatwo, mimo że prowadziłyśmy od początku spotkania – podsumowała trenerka Pogoni Alicja Ślęzak.
– Na pewno nie możemy być z siebie zadowolone. Przede wszystkim z postawy w obronie. Brak powrotu do defensywy zaważył, że rywalki w pierwszej połowie uzyskały dość wyraźną przewagę. Pomalutku odrabiałyśmy te straty, ale nasza obrona nie funkcjonowała tak jak powinna. Skuteczność w ataku też zawiodła. Kilka składowych połączonych ze sobą spowodowało, że mecz jest przegrany – powiedziała w rozmowie z Radiem Kielce doświadczona rozgrywająca kieleckiego zespołu Marta Rosińska.
Za tydzień piłkarki ręczne Suzuki Korony Handball zagrają przed własną publicznością z Eneą Piłką Ręczną Poznań. Spotkanie w hali przy ul. Krakowskiej rozpocznie się w niedzielę 21 kwietnia o godz. 17.00.