W meczu 25. kolejki III ligi zespół KSZO Ostrowiec zremisował na własnym boisku z Wisłoką Dębica 1:1 (0:0).
Bramkę dla gospodarzy zdobył w 51 minucie Bartosz Zimnicki. W 94 minucie piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał zawodnik gospodarzy Dariusz Brągiel. Sędzia bez zastanowienia wskazał na „wapno” a pewnym wykonawcą jedenastki okazał się Tomasz Bała.
– Jestem po prostu wściekły. Stałem niedaleko „Brągiego” i widziałem, że trzymał ręce przy sobie. Ta decyzja sędziego kosztowała nas trzy punkty. Moim zdaniem zagrania ręką w tej sytuacji nie było – powiedział kapitan pomarańczowo – czarnych Michał Nawrot.
– Okoliczności w jakich straciliśmy bramkę bardzo boli, niemniej jednak było to wyrównane spotkanie, byliśmy gotowi na długie podania Wisłoki. Nie jesteśmy skoncentrowani do samego końca i przed tym też ostrzegałem swoich zawodników. Wydaje mi się, że zawiedliśmy swoją grą w ataku. Uważam, że stworzyliśmy zdecydowanie za mało sytuacji – dodał trener KSZO Rafał Wójcik.
Teraz przed piłkarzami z Ostrowca środowe spotkanie w ćwierćfinale Chemar Rurociągi Okręgowego Pucharu Polski z drużyną Naprzód Jędrzejów. W kolejnym spotkaniu ligowym podopieczni Rafała Wójcika zmierzą się z liderem – Wieczystą Kraków. To spotkanie 20 kwietnia o godzinie 12.00.