Przed sanatorium „Krystyna” w Busku-Zdroju stanęła rzeźba „Ławeczka Krystyny Jamroz”. Praca uroczyście została odsłonięta w środę, 24 kwietnia. Wydarzenie zapowiada zbliżający się, jubileuszowy, 30. Międzynarodowy Festiwal Muzyczny im. Krystyny Jamroz.
Jerzy Cygan, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz przyznał, że w wielu rozmowach pojawiała się potrzeba dodatkowej formy upamiętnienia pochodzącej z Buska-Zdroju, jednej z najwybitniejszych śpiewaczek w powojennych dziejach polskiego teatru. Idea postawienia rzeźby-ławeczki istniała już od kilku lat, ale motywacją do jej zrealizowania stały się setne urodziny artystki, które wypadały 29 sierpnia 2023 roku.
– Nie zdążyliśmy na setną rocznicę, ale ten rok jubileuszowy cały czas trwa. Dzisiaj zrealizowaliśmy to nasze marzenie i cieszę się, że to jest ławeczka. Krystyna Jamroz tak na niej siedzi, że jak chętni będą sobie z nią robić zdjęcie, to w tle będzie budynek, w którym mieszkała. Zależało nam, żeby to był taki ciąg historyczny, związany z tą postacią – podkreślił.
Ta forma jest i ludzka, i przyjemna
Na uroczystość odsłonięcia rzeźby przybyła rodzina artystki. Sergiusz Mikulicz, mąż śpiewaczki wyraził zadowolenie, że powstała właśnie ławeczka.
– Kiedyś były rozmowy na temat pomnika, ale pomników się dziś nie wznosi, to byłby nonsens. Ta forma jest i ludzka, i przyjemna, i idealnie pasuje do kurortu, jakim jest Busko-Zdrój. A wszystko zaczęło się od koncertu w roku 1987 i wmurowania tablicy pamiątkowej w ścianę sanatorium „Krystyna” – dodał.
Do tablicy nawiązał także Henryk Kuźniak, zięć Krystyny Jamroz.
– Dla mnie ten moment jest wzruszający, bo patrząc na tę tablicę, która była pierwszym akcentem upamiętniającym Krystynę Jamroz, nie pomyśleliśmy, że ta pamięć będzie tu tak obecna. Dziś jest tablica, jest festiwal, który w tym roku będzie miał 30. edycję i jest ta ławeczka, która bardzo mi się podoba. Ja się tu czuję, jakbym był w rodzinie, tym bardziej, że w czasie dzieciństwa też spędziłem trochę czasu w tych okolicach – wspominał.
Córka śpiewaczki, Krystyna Kuźniak przyznała, że to ważny moment nie tylko w dziejach rodziny, ale także Buska-Zdroju.
– Sam fakt, że stanęła tutaj ta ławeczka, z moją mamą na niej siedzącą, sprawia wrażenie, że ona wpisuje się w historię samego miasta. Mam nadzieję, że ławeczka będzie trwała, nawet kiedy nas już nie będzie – stwierdziła.
Krystyna Kuźniak dziękowała osobom, które przyczyniły się do powstania i postawienia rzeźby. Wśród nich był twórca rzeźby, kielecki artysta, Sławomir Micek. Przyznał, że choć to kolejna ławeczka, która wyszła spod jego rąk, to do każdej z nich podchodzi w sposób indywidualny.
Postać pięknej kobiety i artystki
– Za każdym razem próbuję się wczuć w daną osobę. Uważam, że tak należy portretować człowieka, jakby sobie sam tego życzył. Widziałem zdjęcia Krystyny Jamroz, na których można było poznać, że w jakiś sposób kontrolowała to, jak była pokazana. Fotograf poddawał się pewnej stylistyce. Zupełnie inaczej było na zdjęciach rodzinnych. Ja wyszedłem z założenia, że należy pokazać ją tak, jakby sama tego chciała – tłumaczył.
Tak też Krystyna Jamroz wita przechodniów na deptaku przy sanatorium „Krystyna”.
– Postać pięknej kobiety, jednocześnie artystki, więc trzeba ją było przedstawić w eleganckiej formie. Jest w pozycji siedzącej, ze splecionymi dłońmi. Takie zdjęcie otrzymałem od rodziny, żeby mniej więcej w takiej pozie ją przedstawić. Moją wizją było, by do ławeczki wprowadzić oparcie w formie pięciolinii z nutami – opisuje Sławomir Micek.
Ci, którzy umieją czytać nuty, odkryją, że te na oparciu stanowią początek „Życzenia” Fryderyka Chopina, czyli „Gdybym ja była słoneczkiem na niebie…”. Ten utwór podpowiedział Artur Jaroń, dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju. Zwrócił uwagę, że za dwa miesiące, 29 czerwca, rozpocznie się jubileuszowa, 30. edycja tego wydarzenia.
– Rozpoczniemy, mam nadzieję, że tak, jak zaplanowałem, operą, a skończymy wielką galą operową i operetkową z pełną gamą wybitnych solistów. Brylować będą kobiety. A jaka to będzie opera? Niech to jeszcze przez chwilę pozostanie tajemnicą – zaznaczył.
Po uroczystym odsłonięciu ławeczki, w sanatorium Marconi odbył się koncert „Dla Krystyny”, a po nim Świetlny Koncert w Muzycznej Tężni.
Krystyna Jamroz była jedną z najwybitniejszych śpiewaczek w powojennych dziejach polskiego teatru operowego. Urodziła się 29 sierpnia 1923 roku w Busku-Zdroju, a zmarła 9 lipca 1986 roku w Warszawie. Swój głos kształciła we Wrocławiu w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej pod kierunkiem Ireny Bardy. Wrocławska opera była również miejscem debiutu artystki. Została uhonorowana wieloma odznaczeniami i nagrodami, m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1964), Nagrodą Ministra Kultury i Sztuki I stopnia (1977), Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (1980).
Festiwal dedykowany artystce odbywa się od 1995 roku w Busku-Zdroju.