Teren po byłym szpitaliku dziecięcym w Kielcach wciąż nieuporządkowany, choć miało to nastąpić do końca 2023 roku.
W połowie lutego Krzysztof Randla, zastępca dyrektora Departamentu Organizacyjnego i Kadr w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach powiedział, że wykonawca nie sprecyzował, kiedy prace się zakończą. Dziś pada konkretny termin.
– Obserwując to, co dzieje się aktualnie na budowie i monitorując postępy prac sądzę, że jest szansa, by teren został uprzątnięty do końca czerwca. Byłby to termin satysfakcjonujący.
Dyrektor informuje, że tempo prac jest wolne. Wynika to z trudności, jakie napotkała firma.
– Problem polega na tym, że wykonawca nie może użyć dużego, ciężkiego sprzętu, ponieważ nie ma tam podjazdu. Teren jest tak ukształtowany, że ciężko to zorganizować. W związku z tym używa lżejszego sprzętu, więc czas sprzątania się wydłuża – mówi.
Dopóki wykonawca wyraża chęć zakończenia prac, rozwiązanie z nim umowy nie jest w interesie urzędu. Dyrektor podkreśla natomiast, że osobną kwestią jest naliczanie kar. Obecnie firma ma zapłacić za opóźnienia 200 tysięcy złotych grzywny, czyli maksymalną kwotę 30 procent wartości umowy. Naliczenie karnych odsetek trwa. Rozliczenie umowy nastąpi po zakończeniu inwestycji. Wtedy też wynagrodzenie prawdopodobnie zostanie pomniejszone z tytułu przekroczenia terminu umowy. Sprawa może się skończyć w sądzie.
W maju sprzątanie terenu będzie też przerywane z uwagi na matury. Krzysztof Randla informuje, że dyrektor pobliskiej szkoły zwrócił się z prośbą o zaprzestanie prac w czasie trwania egzaminów. Ta przerwa nie wiąże się już z konsekwencjami finansowymi dla wykonawcy.