Ponad sto osób bawiło się we wtorek (30 kwietnia) na Placu Literatów w Kielcach podczas „Potańcówki – podziękówki”, którą zorganizowała Agata Wojda, zwyciężczyni wyborów na prezydenta miasta.
Jak tłumaczyła, nie chce zmieniać swojej prezydentury w zabawę i zdaje sobie sprawę, że stolica województwa ma wiele problemów do rozwiązania, ale – jej zdaniem – jednym z ważniejszych jest rozpad relacji międzyludzkich.
– Chcę je odbudować, żeby w Kielcach żyło się nam lepiej – zapowiedziała Agata Wojda.
– Widzę tylu uśmiechniętych, rozbawionych ludzi, którzy przyszli i autentycznie się cieszą. Chcą ze sobą pobyć, chcą się pobawić. Mam nadzieję, że takie imprezy częściej zagoszczą w przestrzeni publicznej, na skwerach, placach. Oczywiście jest to też forma podziękowania, dlatego się cieszę, że taka radosna atmosfera jest obecna – tłumaczyła Agata Wojda.
Nowa prezydentka Kielc rozdawała również autografy i robiła sobie zdjęcia z mieszkańcami miasta. Oczywiście również tańczyła. Nie sama, w jej ślady poszło wielu kielczan. Ale nie wszyscy. Pląsać nie chciała pani Krystyna, bo jak mówiła: nie podoba jej się muzyka. Podkreślała jednocześnie, że takie imprezy są potrzebne mieszkańcom.
– Ludzie się jednoczą, nie kłócą, bawią się wspólnie. Tym bardziej, że kiedy sytuacja między ludźmi jest zła, to takie wydarzenia jednoczą, mimo wszystko. Ja uwielbiam tańce, uwielbiam spotykać się z ludźmi – zapewniała pani Krystyna.
Dla pani Oli oraz pani Teresy dużym plusem wspólnego tańczenia na Placu Literatów była możliwość spotkania osobiście nowej prezydentki Kielc.
– Dobrze, że rządzić będzie młoda dziewczyna. Niech w końcu będzie normalnie – mówiły.