W akcji protestacyjnej rolnicy użyli w sobotę (11 maja) 19 ciągników.
To kolejny etap rolniczego oporu wobec planów Unii Europejskiej, która chce wprowadzić Zielony Ład.
Zakłada on m.in. ograniczenie stosowania nawozów i środków ochrony roślin oraz nakazuje ugorowanie części ziemi rolnej.
Łukasz Mgłosiek, jeden z organizatorów protestu podkreśla, że rolnicy protestować będą do skutku.
– Jest coraz gorzej, a my oczekujemy w końcu stabilizacji. Liczymy na odrzucenie Zielonego Ładu i zrezygnowanie z importu towarów rolno-spożywczych spoza granic Unii Europejskiej – mówił Łukasz Mgłosiek.
Protestujący o godzinie 12, wyjechali spod parkingu urzędu gminy. Ciągniki dojechały do miejscowości Okół, tam zawróciły i skierowały się w stronę Rudki Bałtowskiej oraz ponownie na parking siedziby samorządu, gdzie akcja została zakończona. Rolnicy nie chcieli utrudniać życia innym kierowcom, dlatego ciągniki nie jechały jeden za drugim, były między nimi kilkusetmetrowe przerwy.
Hubert Żądło, wójt Gminy Bałtów zapewnia, że wspiera protestujących rolników i zaznacza, że złe decyzje o rolnictwie mogą doprowadzić do tragedii.
– Pamiętam jak 20 lat temu protestowaliśmy m.in. w miejscowości Czekarzewice przeciwko obniżaniu ceny trzody chlewnej. Teraz ten problem zniknął, bo już nie ma u nas trzody chlewnej. Nie chciałbym żeby podobny los spotkał rolników, dlatego wspieram dziś protest – tłumaczy Hubert Żądło.