180 osób przyjechało do Stąporkowa na potańcówkę ludową. W tej miejscowości tradycja jest ciągle żywa.
Zabawa rozpoczęła się w sobotę (11 maja) o godz. 18.00 w lokalnym domu kultury. Jak się okazuje, uczestnicy spotkania przyjechali nie tylko z okolicznych miejscowości, ale też z odległych części kraju.
– Chcemy podtrzymywać tradycję. Taniec kocham i ze znajomymi z Warszawy, Białegostoku czy Lublina wzajemnie zarażamy się tą pasją. Jesteśmy jak jedna wielka rodzina i bardzo podoba nam się muzyka Kapeli Stąporkowskiej – mówiła pani Maryla.
Wiele osób przyznaje, że na potańcówkę przyciąga ich żywa muzyka: bębenek, akordeon i saksofon Kapeli Stąporkowskiej. Współtwórca kapeli Sebastian Moczarski mówi, że początkowo muzyka odwoływała się do ulicznych, podwórkowych grajków z lat 70. XX wieku. Obecnie kapela łączy popularny repertuar z ludowymi melodiami.
– Staramy się wyciągać i zagrać dawne utwory, perełki: oberki i walce, które królowały kiedyś na potańcówkach. A wszystko po to, by pokazać to młodemu pokoleniu, a starszemu przypomnieć – zaznacza.
Podczas potańcówki wystąpił też zespół ludowy z Mokrej.