Prawie 120 strażaków bierze udział wojewódzkich zawodach sportowo-pożarniczych. Zmagania odbywają się na placu przy ulicy Sandomierskiej w Kielcach.
– Ratownicy mają do pokonania m.in. pożarniczy tor przeszkód i wspinanie przy użyciu drabiny hakowej – informuje młodszy brygadier Sławomir Wawrzak, zastępca Komendanta Powiatowego w Skarżysku-Kamiennej i zarazem sędzia główny zawodów.
– Jak w każdej profesji, tak i w straży, oprócz sprawności fizycznej bardzo ważna jest silna psychika. Można mieć bardzo dobre umiejętności, ale psychika może sprawić, że w konkretnych sytuacjach nie będziemy w stanie ich wykorzystać. Odgrywa ona ważną rolę w czasie służby, a także podczas tego typu zmagań – mówi.
Jednym z zawodników jest starszy kapitan Karol Błaszczyk z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Jędrzejowie. Na pożarniczym torze przeszkód, który wynosi 100 metrów, uzyskał czas 17,6 sekundy.
– Strażak powinien być wysportowany. Do mistrzostw ćwiczymy tężyznę fizyczną, dynamikę, szybkość, technikę, sprawność i wytrzymałość. To przekłada się na naszą pracę zawodową – podkreśla Karol Błaszczyk.
Starszy aspirant Dawid Kowalik z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Skarżysku-Kamiennej przyznaje, że do tych zawodów nie można przystąpić „z marszu”. Potrzebne są intensywne przygotowania przez cały rok, co w praktyce oznacza spędzenie kilku godzin w tygodniu na treningach. Jego zdaniem, najbardziej wymagającą konkurencją jest wspinanie przy użyciu drabiny hakowej.
– To techniczna konkurencja. Jest wiele elementów, przy których można zrobić błąd i wtedy znacząco wpływa to na wynik – mówi Dawid Kowalik.
Najlepsza drużyna będzie reprezentowała nasze województwo na mistrzostwach Polski w Częstochowie.