Milion złotych. Tyle pieniędzy brakuje Miejskiemu Zarządowi Dróg w Kielcach do przeprowadzenia pozimowego sprzątania ulic Kielc. Sprawa zostanie przedstawiona kieleckim radnym na najbliższej sesji rady miasta.
Przypomnijmy, że w uchwale budżetowej na ten rok, podobnie jak w 2023 roku, na sprzątanie kieleckich ulic zapisano kwotę 7 mln zł. Okazało się jednak, że to za mało, a sprzątanie rozpoczęte na przełomie marca i kwietnia ograniczyło się do części ścieżek rowerowych w Dolinie Silnicy oraz dróg w strefie parkowania w podstrefie A.
Jarosław Skrzydło, rzecznik kieleckich drogowców przyznaje, że dopiero po posprzątaniu ulic będzie można odnowić oznakowanie poziome.
– W momencie gdy zalega na nich piach trudno wykonać taką operację, a po drugie to oznakowanie bardzo szybko ulegnie wytarciu. Dlatego wystąpiliśmy o dodatkowe pieniądze, co ma być procedowane na najbliższej sesji rady miasta. W momencie, kiedy radni zdecydują o przyznaniu funduszy wówczas będziemy mogli jednocześnie prowadzić sprzątanie ulic, jak wykonywać oznakowanie poziome – stwierdza.
Dotychczas oznakowanie poziome zostało odnowione na obszarze podstrefy A płatnej strefy parkowania oraz m.in. na ul. Ogrodowej, Żelaznej i w rejonie skrzyżowania ul. Wojska Polskiego i Tarnowskiej. Jarosław Skrzydło zapewnia, że drogowcom do ukończenia poziomowego zamiatania dróg wystarczy 1 mln zł.
– Mówimy tu wyłącznie o zamiataniu dróg. Jeśli chodzi o oznakowanie poziome to budżet na taki cel posiadamy. Należy pamiętać, że jedna usługa jest uzależniona od drugiej. W momencie otrzymania pieniędzy na zamiatanie ulic będziemy mogli przekazać do Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych zlecenie w sprawie sprzątania dróg. Bez zabezpieczenia finansowego nie będzie to możliwe – dodaje rzecznik drogowców.
W przypadku przyznania niezbędnych środków oraz w zależności od warunków pogodowych sprzątanie kieleckich dróg może potrwać do dwóch miesięcy.