Za ok. dwa tygodnie w sprzedaży pojawią się polskie czereśnie. Wiele plantacji czereśni wymarzło, więc owoców będzie mniej niż w ubiegłym roku, a ceny mogą być wyższe – poinformował PAP wiceprezes Związku Sadowników RP, producent czereśni Krzysztof Czarnecki.
– Wiele plantacji czereśni zmarzło, teraz dodatkowo drzewa ucierpiały z powodu gradobicia, więc na pewno zbiory czereśni będą mniejsze i nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach Europy – powiedział Czarnecki. Zaznaczył, że cena czereśni może być wyższa niż w ubiegłym roku, jaka ona będzie – zdecyduje rynek, będzie ona też zależała od wielkości importu.
Czereśnie uprawiane są m.in. w rejonie Sandomierza, Wrocławia, na Mazowszu, w okolicach Bydgoszczy i Piły. Uprawa czereśni jest wymagająca co do stanowiska, nie wszędzie się udaje, potrzebuje swoistego mikroklimatu – tłumaczył Czarnecki.
Sady czereśniowe są jedną z najbardziej dotkniętych przez kwietniowe przymrozki upraw, a kilka dni temu na Lubelszczyźnie przeszły burze gradowe całkowicie niszcząc sady – zaznaczył Czarnecki. Jak mówił na Mazowszu, „trochę plantacji zostało”, choć do zbiorów jest jeszcze kilka tygodni, więc jest to nadal wielka niewiadoma.
Według danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, zbiory czereśni w 2023 r. wyniosły 69 tys. ton wobec 76,6 tys. ton rok wcześniej. Średnia cena zbytu tych owoców w ub.r. wyniosła 6,1 zł/kg, w 2022 r. 6,4 zł/kg. Najwięcej czereśnie kosztowały w 2020 r., średnio – 11,8 zł/kg.
Wiceprezes Związku zaznaczył, że na razie w sprzedaży nie ma polskich czereśni, te które teraz można kupić pochodzą z Grecji czy Hiszpanii. Dodał, że jakieś wczesne odmiany polskich czereśni mogą pojawiać się na straganach, ale w małych ilościach i raczej będą one słabszej jakości.
Obecnie na rynku hurtowym w Broniszach są w sprzedaży importowane czereśnie, głównie z Serbii i Grecji, kosztują od 12-20 zł/kg w zależności od kalibru i odmiany. Za najwyższej jakości czereśnie z upraw pod osłonami, pochodzące z Hiszpani trzeba zapłacić 50 zł/kg.
Czereśnie są owocem, który jest w zasadzie przeznaczony do bezpośredniej konsumpcji. Raczej nie robi się z niego przetworów, ani się go nie mrozi. Większość krajowych zbiorów trafia więc na krajowy rynek, a tylko część jest eksportowana.
W tym roku wegetacja czereśni w naszym kraju jest przyspieszona o ok. dwa, trzy tygodnie. Owoce pojawią się w połowie czerwca, zbiór potrwa ok. miesiąca, ale będą sprzedawane do połowy sierpnia – już z chłodni – poinformował Czarnecki.