Piłkarze ręczni Industrii Kielce po wywalczeniu srebrnych medali mistrzostw Polski po raz pierwszy od 12 lat nie mają zagwarantowanego udziału w Lidze Mistrzów. Mogą liczyć na tzw. „dziką kartę” od Europejskiej Federacji Handballu.
– Będziemy aplikować do EHF o prawo gry tych elitarnych rozgrywkach, ale to nie jest takie oczywiste. Trzeba spełnić szereg warunków, po prostu trzeba się o to postarać. Pojedziemy do Wiednia, do siedziby europejskiej federacji, a także na turniej Final4 do Kolonii. Mogę być optymistą, ale nie możemy czekać na efekt, tylko na niego zapracować. To odbywa się w gabinetach. Federacja musi wiedzieć, że mamy mocny zespół i dalej chcemy grać o najwyższe cele. Mamy dużo dobrych relacji w EHF i na pewno w najbliższych dniach do wszystkich „uderzę” – powiedział wiceprezes spółki KS Iskra Kielce Paweł Papaj.
Piłkarze ręczni z Kielc to zwycięzcy Ligi Mistrzów w 2016 roku. W ostatnich dwóch sezonach minimalnie przegrywali wielkie finały: w 2022 roku po rzutach karnych z FC Barceloną, a w ubiegłym sezonie po dogrywce z SC Magdeburg. Dwa razy zdobyli trzecie miejsce. W sumie Żółto-Biało-Niebiescy pod różnymi nazwami grali w turnieju Final4 w Kolonii sześciokrotnie.
Pawła Papaj zapytaliśmy również o to, kiedy poznamy kadrę zespołu na przyszły sezon.
– To jest kwestia najbliższych dwóch-trzech tygodni. Po tym czasie powinniśmy już mieć „zapiętą” całą kadrę na nowy sezon – powiedział Paweł Papaj.
Przed niedzielnym meczem z Orlenem Wisłą Płock kielecki klub ogłosił, że kontrakt do 2028 roku przedłużył białoruski obrotowy Arciom Karaliok. Wcześniej umowy zostały przedłużone ze skrzydłowymi Arkadiuszem Moryto i Dylanem Nahi. Trwają rozmowy z rozgrywającym Danielem Dujszebajewem.