– My chcemy budować silną Europę z Polską w jej centrum. A ci oszuści mówią, że będę budować jakąś alternatywę, a w konsekwencji pchać nas w objęcia Putina – mówił w Kielcach Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii.
Do stolicy regionu świętokrzyskiego przyjechał, by udzielić swojego poparcia Adamowi Jarubasowi, ubiegającemu się o reelekcję w Parlamencie Europejskim.
Podczas briefingu na placu Artystów Adam Jarubas podkreślał, że na ostatniej prostej środowisko Polskiego Stronnictwa Ludowego, Trzeciej Drogi stara się mobilizować mieszkańców regionu, by poszli do wyborów, bo ich wynik jest ważny nie tylko dla tych, którzy kandydują, ale przede wszystkim dla bezpieczeństwa naszego kraju.
– Za nasza wschodnią granicą trwa wojna, w związku z tym te wszystkie działania nie tylko Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale również Unii Europejskiej, jako wspólnoty bezpieczeństwa i rozwoju, są istotne dla budowania szeroko rozumianego bezpieczeństwa nie tylko w wymiarze militarnym. Unia Europejska stara się być coraz bardziej aktywna, dofinansowuje produkcję amunicji, ale także rozumiejąc bezpieczeństwo w wielu innych wymiarach: energetycznym, zdrowotnym, cyfrowym, żywnościowym. To są te elementy, gdzie dzisiaj jest świadomość, że państwa europejskie potrzebują siebie nawzajem – mówił.
Adam Jarubas zaznaczył, że Ludowcy, Trzecia Droga opowiadają się za budowaniem silnej pozycji naszego kraju w Unii Europejskiej.
– Mocnego głosu Polski w Unii Europejskiej, ale mocnego głosu nie jako krzyku, który jest raczej oznaką strachu i desperacji, ale mocnego głosu rozumianego jako umiejętność przekonywania innych – zaznaczył.
Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii, przekonywał, że Adam Jarubas jest dobrym kandydatem do Parlamentu Europejskiego. Jako dotychczasowy europoseł bardzo dobrze reprezentował w Brukseli interesy regionu oraz całego kraju.
– Chcę zapewnić, że Adam Jarubas jest gwarantem, że Unia będzie europejska, a nie kremlowska. Dzisiaj, na tym finiszu kampanii musimy sobie uzmysłowić, że w tych wyborach startują ludzie kompetentni, przygotowani, doświadczeni zarówno z poziomu regionalnego, bo przecież Adam Jarubas to jest wieloletni marszałek województwa świętokrzyskiego, ale też już doświadczony europoseł. W kontrze do tych kompetentnych kandydatów startują oszuści, polityczni przebierańcy, którzy chcą Polskę pchnąć na manowce, ale przede wszystkim oszukują wyborów – stwierdził.
Minister sprecyzował na czym polega to oszustwo. Wskazywał na różnice między kandydatami Ludowców, a reprezentantami Prawa i Sprawiedliwości.
– Pani Beata Szydło, pan Mularczyk, pan Tarczyński – oni mówią, że jest alternatywa, że Unia Europejska jest niedobra, krytykują od pięciu lat Unię, co nie przeszkadza im pobierać potężnych uposażań w Unii Europejskiej. Ale mówią, że jest jakaś alternatywa. My mówimy, że Unia Europejska w tych czasach to jest gwarant bezpieczeństwa, dla Polski gwarant wzrostu gospodarczego, a więc tego, czego dzisiaj potrzebujemy z myślą o naszych dzieciach, wnukach. A pani Szydło i spółka mówi, że jest jakaś alternatywa. Oczywiście, że jest. To jest pan Orban, pani Le Pen, pan Salvini, a w konsekwencji Putin i Kreml. My jesteśmy zwolennikami powiedzenia uczciwie dzisiaj, kto za jaką Europą się opowiada. My chcemy budować silną Europę z Polską w jej centrum. A ci oszuści mówią, że będę budować jakąś alternatywę, a w konsekwencji pchać nas w objęcia Putina – zaznaczył.
Dlatego, jak powiedział Krzysztof Paszyk, trzeba się przeciwstawić temu szaleństwu.
– W dzisiejszych czasach to jest zbyt poważna sprawa. Być może taka zabawa w eurosceptycyzm, w krytykowanie Unii Europejskiej, w podważanie jej fundamentów mogła mieć miejsce 15-20 lat temu. Dzisiaj, w obliczu wojny za naszą wschodnią granicą, w obliczu ryzyka, które się z tym wiąże, to jest bardzo niepotrzebna gra. Co by nie powiedzieć, przy wielu zastrzeżeniach i uwagach, to integracja europejska, poszczególne wspólnoty zagwarantowało przez blisko 80 lat brak wojen, brak konfliktów w tej strefie, która jest objęta integracją – tłumaczył.
W spotkaniu uczestniczyła także Jolanta Tyjas, radna sejmiku wojewódzkiego, kandydatka PSL – Trzeciej Drogi do Parlamentu Europejskiego. Podsumowując kończącą się kampanię wyborczą wspominała, że odbyła wiele spotkań z osobami w różnym wieku. Ale często rozmawiała z młodymi ludźmi.
– Młodzi ludzie są pokoleniem Unii Europejskiej, ponieważ oni urodzili się już w Unii Europejskiej i absolutnie nie wyobrażają sobie swojego życia i swojego miejsca w Europie poza strukturami Unii Europejskiej. Oni bardzo sobie cenią swobodne przemieszczanie się, bardzo sobie cenią swobodny transport miedzy państwami, ale też doskonale się odnajdują w każdym państwie europejskim – stwierdziła.
Jolanta Tyjas zwróciła uwagę, że młodzież chętnie ogląda transmisję obrad sejmu, ale także z posiedzeń sesji Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego.
– Z niepokojem zadawali mi pytania związane z wydarzeniami na drugiej sesji, związane z polexitem, związane z gośćmi zaproszonymi przez przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, i tym nieszczęsnym podpisaniem się pod referendum dotyczącym wyjścia Polski z Unii Europejskiej wicemarszałka województwa, Grzegorza Sochę, który nota bene jest odpowiedzialny za wdrażanie funduszy europejskich. To były trudne rozmowy ciekawe pytania i zapewniam, że młodzi ludzie czują się Europejczykami, chcą Polski w Unii Europejskiej, nie chcą polexitu. W związku z tym jestem przedłużeniem ich głosu – deklarowała.
Wybory do Paramentu Europejskiego w Polsce odbędą się w najbliższą niedzielę, 9 czerwca.