Prawie 2 tysiące osób zginęło w ubiegłym roku w wypadkach drogowych w naszym kraju. Najczęściej przyczyną była zbyt szybka jazda. Akcja „Prędkość”, którą dziś (piątek, 7 czerwca) prowadzą w całym kraju policjanci, ma za zadanie zmniejszyć liczbę tragedii.
Nadkomisarz Artur Putowski, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach informuje, że wielu kierowców ciągle ulega pokusie nadmiernej prędkości. Dziś takie osoby mogą finansowo odczuć nadużywanie pedału gazu, bo na drogach stanęły dodatkowe patrole.
– Na drogi całej Polski, a więc także województwa świętokrzyskiego skierowana została maksymalna liczba policjantów ruchu drogowego. Funkcjonariusze używają wszelkiego możliwego sprzętu, który pomoże w wykluczeniu z ruchu tych kierowców, którzy nie stosują się do przepisów. Są to między innymi wideorejestratory oraz ręczne mierniki prędkości z wizualizacją obrazu – informuje naczelnik.
Nadkomisarz Artur Putowski podkreśla, że funkcjonariusze na wielu drogach nie ograniczą się do pojedynczych kontroli, pomiary prędkości będą robione kaskadowo.
– Tego rodzaju pomiar polega na tym, że radiowozy ustawione są w odległości kilku czy kilkunastu kilometrów. Pierwszy z nich dokonuje pomiaru i jeśli kierujący złamie przepisy zostaje zatrzymany przez drugi patrol. Często zdarza się, że kierowcy mijając policjantów w pierwszym aucie są przekonani, że kolejnego patrolu nie spotkają przez dłuższy czas. Pozwalają sobie wtedy przycisnąć mocniej pedał gazu, a w konsekwencji są zatrzymywani i karani mandatem – wyjaśnia policjant.
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości może skutkować nawet 15 punktami karnymi oraz wysokim mandatem sięgającym nawet 5 tys. zł. Dodatkowo jeżeli przekroczymy prędkość o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, stracimy prawo jazdy na trzy miesiące. Ogólnopolska akcja policyjna „Prędkość” potrwa do godziny 22.00.