Mała jałóweczka pojawiała się we wtorek (18 lipca) na łąkach w Parku Etnograficznym w Tokarni. To najmłodsza mieszkanka skansenu. Jej mamą jest krowa o imieniu Limonka.
Beata Ryń, rzecznik Muzeum Wsi Kieleckiej, zaznacza, że cielątko nie ma jeszcze imienia
– Urodziło się niedawno i bardzo się cieszymy, bo jest zdrowe, pełne werwy, energii, z dużym apetytem. Wkrótce dołączy do nich Teodora, nasza druga krówka, która ma 14 lat i też zostanie mamą, ale w jej przypadku, narodzin spodziewamy się na przełomie sierpnia i września – wyjaśnia.
Beata Ryń podkreśla, że zwierzęta są ważną częścią skansenu i dużą atrakcją dla turystów, zwłaszcza dla najmłodszych.
– Dzieci nie mają takiej styczności ze zwierzętami gospodarskimi, jak my mieliśmy, więc za każdym razem to jest wielka radość, kiedy spotykają na naszych ścieżynach drób, albo kozy czy owce – zauważa.
Odwiedzający skansen w Tokarni mogą też spotkać inne zwierzęta, m.in. gęsi, perliczki, kury, koguty, kilkanaście kóz, dwa koniki rasy polskiej oraz kucyka.
Turyści muszą pamiętać o właściwym zachowaniu wobec zwierząt.
– Koniki są zazwyczaj na padoku, a tam jest informacja, że nie należy ich dokarmiać, dochodzić do nich. Nasze zwierzęta są przyzwyczajone do turystów i starają się nie wchodzić im w paradę, więc my też prosimy naszych gości, by zwierzęta raczej obserwować niż próbować się z nimi zaprzyjaźnić. Każde zwierzę ma też swoją dietę, więc też nie dokarmiajmy ich, by nie wyrządzić im szkody – prosi Beata Ryń.