Inwestor, który chciał budować chlewnię i biogazownię w Rudzie Białaczowskiej w gminie Gowarczów wycofał się z przedsięwzięcia. Mieszkańcy protestowali przeciwko tej inwestycji, przyszłość swojej miejscowości widzą w turystyce.
Jak informowaliśmy, plan budowy chlewni wzbudził liczne protesty mieszkańców, a co za tym idzie działania władz samorządowych. Radni na ostatniej sesji przystąpili do sporządzenia planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego, który ma uniemożliwić inwestorowi odlesienie działek, na których zamierzał zbudować zakład.
Joanna Dołowska, burmistrz Gowarczowa powiedziała, że inwestor po interwencjach władz gminy i mieszkańców zmienia swoje plany.
– Wpłynęło do urzędu pismo, w którym inwestor informuje, że z uwagi na protesty i brak współpracy z samorządem chciałby się wycofać z planowanej inwestycji i zwraca się do nas z prośbą o umorzenie postępowania administracyjnego w zakresie wydania decyzji środowiskowej. Oczywiście przychylimy się do tego wniosku – wyjaśnia.
Od kilku lat mieszkańcy Rudy Białaczowskiej wraz z władzami samorządowymi zabiegają o odtworzenie w miejscowości zalewu, który tam był przed wielu laty. – Mamy pomysł, żeby Ruda Białaczowska była miejscowością turystyczną, zachęcającą do rekreacji i wypoczynku. Taka chlewnia i biogazownia na pewno nie pomogłaby w realizacji tych zamierzeń. Mieszkańcy z satysfakcją przyjęli informację o rezygnacji inwestora – podkreśla burmistrz Dołowska.
Zakład przetwórczy w Rudzie Białaczowskiej miał być największym w kraju. Według nadesłanego do urzędu wniosku, rocznie przetwarzanych miało tu być 25 tys. świń.