– Nie jestem wyznawcą teorii „nowej miotły” – stwierdził kapitan Korony Piotr Malarczyk, komentując zmianę na stanowisku trenera w kieleckim klubie. 41–letniego Kamila Kuzerę, który rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron, zastąpił w tym tygodniu 63–letni Jacek Zieliński.
– W zawodnikach też może być takie przeświadczenie, że nowy trener, to nowa energia. Każdy ma czystą kartę i chce się pokazać. Tylko tak naprawdę treningi powinny wyglądać tak zawsze. Każdy powinien zawsze wykazywać się tym samym poziomem cech wolicjonalnych i ambicji. Dlatego nie jestem zwolennikiem teorii, że efekt „nowej miotły” da coś ekstra – podkreślił wychowanek kieleckiego klubu.
Jacek Zielińskim miał okazję pracować wcześniej z dwoma piłkarzami Korony: Piotrkiem Malarczykiem w Cracovii i Miłoszem Trojakiem w Ruchu Chorzów.
– Przez rok pracowałem z trenerem w Cracovii, więc jak się z kimś współpracowało, to z pewnością jest łatwiej. Jest mały handicap. Jest to jednak wymagający, ale sprawiedliwy trener i żadnych taryf ulgowych nie będzie. Wierzę, że współpraca ogólnie mówiąc między szkoleniowcem i drużyną, będzie fajnie przebiegała, a wszystko będzie szło w dobrą stronę – zakończył Piotr Malarczyk.
Pierwszym meczem, w którym pochodzący z Tarnobrzega szkoleniowiec poprowadzi Żółto-Czerwonych w PKO BP Ekstraklasie, będzie sobotnie starcie z Cracovią. W krakowskim klubie Jacek Zieliński pracował od listopada 2021 do kwietnia tego roku, a wcześniej w latach 2015–2017.