W 4. kolejce Betclic 3. ligi piłkarze KSZO 1929 Ostrowiec pokonali przed własną publicznością z KS Wiązownica 2:1 (0:1).
Spotkanie miało bardzo emocjonujący i dramatyczny przebieg. Prowadzenie dla gości uzyskał w 17. Kornel Kordas, wyrównał w 53. z rzutu karnego Łukasz Mazurek, a decydującego gola, także z rzutu karnego, w ostatniej minucie doliczonego czasu gry zdobył Dominik Pisarek.
Strzelec pytany po meczu, czy nie zadrżała mu noga, gdy podchodził do „jedenastki” odpowiedział:
– Starałem się uspokoić całą sytuację. Noga mi nie zadrżała, skoro wykorzystałem karnego i wygraliśmy 2:1. Bardzo nas to zwycięstwo cieszy. Cały mecz walczyliśmy, żeby odwrócić losy tego pojedynku. Byliśmy w przegranej sytuacji, ale pokazaliśmy charakter i pokonaliśmy przeciwnika. W drugiej połowie zrobiliśmy kilka zmian, weszła „świeża krew” i pokazaliśmy, że stać nas na wygraną, nawet jeżeli przegrywamy – podkreślił napastnik Pomarańczowo-Czarnych.
Valeriy Sokolenko, trener gości, nie zostawił suchej nitki na arbitrze pojedynku.
– Chciałbym mu pogratulować, myślałem, że takie rzeczy to przeszłość. Dziwne rzeczy się działy, sędzia doliczył sześć minut, w ósmej minucie dodatkowego czasu podyktował karnego z kapelusza, a wcześniej też gwizdnął „jedenastkę”. Naprawdę brak mi słów. Jestem dumny ze swoich chłopaków za to jak walczyli i chcieli wywieźć z Ostrowca trzy punkty – podsumował.
Radosław Jacek, trener KSZO 1929, dokonał w składzie siedmiu zmian w porównaniu z meczem w Lubartowie.
– Nie było to spowodowane lekceważeniem rywala. W tygodniu gramy sobota – środa – sobota i czekają nas ciężkie spotkania. Widzę zawodników, jak pracują, jak są ważni dla naszego klubu, uważam, że zasługiwali, żeby wyjść w podstawowym składzie. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że jeżeli chcemy budować dobry i charakterny zespół, to musimy zrobić wszystko, żeby zainkasować w tym meczu trzy punkty, i żeby zespół w to uwierzył. Od początku drugiej połowy to była pełna dominacja mojej drużyny, jeżeli chodzi o wydarzenia boiskowe. Mniej nerwów by nas kosztował ten pojedynek, gdyby bramki padły wcześniej. Rozumiem rozgoryczenie trenera gości, ale pewnie taki mecz przeżyjemy jeszcze nie jeden w roli trenerów – zaznaczył.
Dodajmy, że goście kończyli mecz w „dziesiątkę”, gdy w 82. czerwoną kartką za brutalny faul został ukarany Szymon Jopek. Arbiter usunął również z ławki rezerwowych drugiego trenera gości Huberta Kasię. W sumie sędzia pokazał 12 żółtych i dwie czerwone kartki.
W następnej, 5. kolejce Betclic 3. Ligi piłkarze KSZO 1929 zagrają w sobotę, 24 sierpnia w Tarnobrzegu z Siarką.