„Tu się pływa, tu piciu, tutaj plusk” – tak atrakcje Elements Hotel & SPA w Świeradowie-Zdroju, w 36-sekundowym filmiku przedstawia pani Barbara, jego pracownica. Filmik zrobił furorę w sieci i dziś inspiruje także kieleckie firmy. Do reklamy nawiązują m. in. Targi Kielce, Świętokrzyskie Centrum Medyczne Artmedik, czy Hotel Binkowski Resort.
Cały urok filmiku polega na tym, że pracownica hotelu obojętnym tonem, w sposób chłodny i bardzo prosty opowiada o atrakcjach obiektu. Dowcipem tym zainspirował się m. in. Binkowski Resort. Mateusz Pawlik, specjalista ds. social media oraz eventów Hotelu Binkowski mówi, że firma idzie z duchem czasu, dlatego zdecydowała się przenieść filmik na lokalny grunt.
– Liczymy na dobry odbiór klientów. Póki co, taki właśnie jest. Największym wyzwaniem przy tworzeniu filmiku było zmieszczenie się w czasie, ponieważ chcieliśmy pokazać jak najwięcej atrakcji hotelu, a trochę ich mamy. Nie udało się na przykład pokazać atrakcji na dachu w pełnej okazałości, jednak uznaliśmy, że tempo i czas filmiku są tu ważniejsze – mówi.
– Absolutnie nie twierdzę, że my byliśmy inspiracją dla nich, ale wzorowaliśmy się na innym koncie z branży budowlano-meblarskiej – mówi.
Właścicielka pizzerii podkreśla, że pomysł, by „na chłodno” oprowadzić po lokalu od razu się jej spodobał, bo trafia w jej poczucie humoru. Samo tworzenie filmiku też nie było trudne.
– Zachowanie kamiennej twarzy okazało się o tyle łatwe, że po raz pierwszy nagrywał mnie mój mąż. A każda żona wie, ile entuzjazmu potrafi zabrać zdjęcie wykonane przez męża na wakacjach. Gdy widziałam, jakie kadry stworzył byłam gotowa do tej roli – śmieje się.
– Akurat ten trend jest charakterystyczny i można zarzucić naśladowcom pewną powtarzalność, jednak wydaje mi się, że wykazaliśmy się pewną oryginalnością. Chyba niewiele z filmików, które się ukazały, pokazywały czołg K2, kołowy transporter opancerzony, czy na przykład odprawę żołnierzy podczas zgrupowania na targach – mówi.
Filmik do poniedziałku w południe, na facebooku Targów Kielce obejrzało 20 tys. osób.
Daria Malicka, manager ds. komunikacji i public relations z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach ocenia, że działanie firm inspirujących się filmikiem hotelu nie jest typową reklamą, lecz wejściem w pewien trend, który pojawił się w mediach społecznościowych. O jego fenomenie świadczyć może wiele czynników.
– Na pewno lekkość przekazu, ale też trafienie w martwy sezon, jeśli chodzi o działania promocyjne i reklamowe. Natomiast sami odbiorcy mają więcej czasu wolnego z uwagi na sezon urlopowy. Siedzimy w Internecie, częściej nasze nosy są w telefonach. Na to dlaczego coś staje się viralem, składa się wiele czynników. Ciężko jednoznacznie wskazać, co tu zaważyło – mówi.
Ekspertka podkreśla, że nie tylko kieleckie firmy powielają trend, jaki zrobił Elements Hotel & Spa w Świeradowie-Zdroju, który zainspirował się już istniejącym viralem na Tik Toku. Żeby przekaz miał sens, musi trafić do odpowiedniego odbiorcy, który go rozumie, ale też dobrze, by był przygotowany w odpowiednim czasie.