Michał Woś usłyszał prokuratorskie zarzuty przekroczenia uprawnień. Chodzi o zgodę na przekazanie CBA 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa. Podejrzany nie przyznał się do stawianych zarzutów. Złożył natomiast wyjaśnienia. Były wiceminister sprawiedliwości spędził w prokuraturze 6 godzin.
O przebiegu przesłuchania poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. „Zarówno czynność ogłoszenia zarzutów, jak i przesłuchania w charakterze podejrzanego się odbyła. Co więcej złożył bardzo obszerne wyjaśnienia. Czy je nazwiemy oświadczeniami czy nie i tak nie ma to znaczenia dla sądu. Nie podpisał protokołu, choć go przeczytał” – powiedział Przemysław Nowak.
Prokuratura zdecydowała o zastosowaniu wobec podejrzanego dozoru policyjnego. Ma też informować o zamiarze wyjazdu z kraju. Nie może również bezpośrednio kontaktować się z osobami zamieszanymi w sprawę nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
Michałowi Wosiowi grozi do 10 lat więzienia.