Nie likwidacja, a skrócenie czasu darmowego parkowania. Kielecka rada miasta przegłosowała projekt uchwały w sprawie zmian w strefie płatnego parkowania.
Zgodnie z autopoprawką przedstawioną przez prezydent Agatę Wojdę darmowy 45 minutowy postój nie zostanie zlikwidowany, a skrócony do 30 minut. Zmiana pierwotniej koncepcji projektu uchwały była wynikiem wewnętrznych rozmów oraz owocem porozumienia zawartego między klubami radnych Perspektywy i Koalicją Obywatelską. Jak informowaliśmy, radni Perspektyw byli bowiem przeciwni całkowitej rezygnacji z darmowych minut postoju.
Maciej Bursztein, przewodniczący Perspektyw, jest zdania, że ostateczna forma uchwały stanowi dobry kompromis. Zaznaczył, że docelowo darmowe parkowanie w centrum miasta powinno być dostępne wyłącznie dla osób odprowadzających podatki w Kielcach i posiadających Kielecką Kartę Mieszkańca.
– Mieszkańcy miasta cenią sobie darmowe parkowanie. Jest to przywilej, który powinien być dostępny tylko i wyłącznie dla osób odprowadzających podatki w Kielcach. Wkrótce będzie to możliwe dzięki Karcie Mieszkańca, która umożliwi łatwą identyfikację podatników. Oczywiste jest też i to, że podążamy za trendami jakie obowiązują na świecie, by jednak ograniczać ruch pojazdów w centrach miast. Jednak w przypadku Kielc jest jeszcze do tego daleko – mówi.
Przeciwnikami wprowadzania jakichkolwiek zmian w kieleckiej strefie płatnego parkowania są radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Anna Jaworska-Dąbrowska uważa, że uchwała godząca się nawet na częściowe skrócenie darmowego postoju oznacza złą wiadomość dla przedsiębiorców z centrum Kielc.
– Wszyscy obserwujemy, że od dłuższego czasu śródmieście wymiera, ponieważ nie jest atrakcyjne dla przedsiębiorców, a także mieszkańców. Wieczorami ruch praktycznie zamiera. Nikt tu nie przychodzi, bo nie ma ku temu celu. Utrzymanie darmowego 45-minutowego postoju nie rozwiąże tego problemu. Jestem jednak przekonana, że ich zabranie czy skrócenie tego czasu nikomu nie pomoże, a na pewno nie zachęci do odwiedzania centrum Kielc – ocenia.
Katarzyna Kaleta z klubu Koalicji Obywatelskiej uważa, że zarzuty radnych z klubu PiS są bezpodstawne. Zwraca przy tym uwagę, że darmowe parkowanie nie gwarantuje, że kierowcy będą mieli możliwość znalezienia miejsca postojowego. Podobnie w jej opinii funkcjonowanie „zerowego biletu” nie ma przełożenia na rozwój przedsiębiorstw i punktów usługowych w centrum.
– Ciągle słyszymy, że śródmieście umiera. Należy jednak pamiętać, że darmowe parkowanie obowiązuje od kilku lat. Przez ten czas nie zaobserwowaliśmy znaczącej poprawy pod tym względem. Darmowy postój nie sprawi, że nagle będziemy mieć więcej punktów gastronomicznych czy punktów handlowo-usługowych. Chodzi o to, by osoby odwiedzające centrum miały gwarancję, że znajdą parking i nie będą musiały się martwić czy zdążą np. na umówione spotkanie – argumentuje.
Jak informowaliśmy, przedstawiciele władz miasta podkreślali, że likwidacja darmowego postoju w centrum miasta zwiększyłaby rotację samochodów w śródmieściu Kielc przy jednoczesnej promocji alternatywnych środków transportu. Stanowiłaby też dostosowanie się samorządu do zaleceń Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Podnoszony był także argument, że bezpłatne parkowanie wprowadzono w 2020 roku w okresie pandemii koronawirusa, jednak obecnie takie rozwiązanie nie jest już potrzebne.
Przypomnijmy, że darmowy 45-minutowy postój obowiązuje w kieleckiej strefie płatnego parkowania od połowy 2020 roku. Strefa obejmuje natomiast głównie centrum miasta i oferuje 1450 miejsc parkingowych. Na początku 2024 r. została rozszerzona o podstrefę B, czyli dodatkowe 760 miejsc.
Za skróceniem darmowego postoju w strefie zagłosowało 15 osób: cały klub Perspektywy oraz wszyscy radni Koalicji Obywatelskiej wraz z radnym Lewicy – Marcinem Chłodnickim i radnym niezrzeszonym – Maciejem Jakubczykiem
Przeciw byli radni Prawa i Sprawiedliwości, czyli 10 osób oraz radna niezrzeszona – Natalia Rajtar.