Po zwycięstwie w Kwidzynie (32:21 z MMTS) czas na inaugurację nowego sezonu Orlen Superligi w Hali Legionów. W środę (4 września) piłkarze ręczni Industrii Kielce zmierzą się z Rebud KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18.00.
Dokładnie 101 dni czekali kibice Industrii, by znów zasiąść na trybunach Hali Legionów i wspierać Żółto-Biało-Niebieskich.
– Nasze prezentacje na kieleckich osiedlach w postaci festynów przy rekordowej frekwencji pokazały, że kibice za nami zatęsknili i my też się stęskniliśmy. Widać, że kielczanie domagają się wręcz wejścia na trybuny, a my się cieszymy, że będziemy mogli pokazać się przed własną publicznością – podkreśla rozgrywający Industrii Michał Olejniczak.
Podopieczni Talanta Dujszebajewa nadal będą w niepełnym składzie. Na pewno nie wystąpią w środę rozgrywający: Chorwat Igor Karacicić i Hiszpan Jorge Maqueda oraz francuski skrzydłowy Dylan Nahi, którzy dochodzą do siebie po niewielkich urazach i powinni być gotowi na sobotę (7 września) na mecz o Superpuchar Polski w łódzkiej Atlas Arenie przeciwko Orlenowi Wiśle Płock. Pod znakiem zapytania stoi również gra bramkarza Miłosza Wałacha i obrotowego Łukasza Rogulskiego, którzy zgłosili drobne niedyspozycje.
To będzie ważny mecz dla drugiego trenera Industrii Krzysztofa Lijewskiego.
– Ostrovia jest mi bliska, bo jestem jej wychowankiem. Trzymam za nią kciuki, oczywiście po meczu z nami. Po zmianie szkoleniowca grali bardzo dobrze, cechowała ich mocna obrona i łatwość w przechodzeniu do kontrataków. W tym sezonie konkurencja w Ostrowie jest większa, dołączyli Robert Kamyszek i Dmitrij Smolnikow. Na pewno musimy się dobrze przygotować – powiedział Krzysztof Lijewski.
Ostrovia w pierwszym meczu tego sezonu pokonała Zagłębie Lubin, ale do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. Po 60 minutach był remis 27:27, choć jeszcze na pięć sekund przed końcową syreną ostrowianie mieli jednobramkową przewagę. Trenerem Ostrovii jest Duńczyk Kim Rasmussena, który prowadzi zespół od stycznia tego roku i w poprzednim sezonie wywalczył siódme miejsce ze swoimi podopiecznymi w Orlen Superlidze.