W 9. kolejce Betclic III ligi piłkarze KSZO 1929 Ostrowiec przegrali w derbach regionu z rezerwami Korony Kielce 1:2 (0:1).
Prowadzenie dla gości uzyskał Jakub Kowalski w 34., wyrównanie dla gospodarzy padło w 84. po samobójczym trafieniu Kacpra Czepielika, a zwycięskiego gola dla „żółto-czerwonych” strzelił w doliczonym czasie gry Miłosz Strzeboński, skutecznie egzekwując rzut karny.
Zdobywca zwycięskiego gola dla Korony II podkreślił, że wygrana w takich okolicznościach cieszy podwójnie.
– To było spotkanie derbowe, bardzo ważne zarówno dla nas, jak i dla KSZO. Mimo że straciliśmy na chwilę prowadzenie, zdołaliśmy je odrobić i wyjeżdżamy z Ostrowca z trzema punktami. To bardzo cieszy. Gospodarze potrafili stworzyć sobie sytuacje do zdobycia gola i mieli fragmenty, gdzie oddaliśmy im inicjatywę. Noga przy karnym mi nie zadrżała, zawodnicy czekają na takie momenty, to jest kwintesencja tego sportu – podkreślił.
Michał Kot, bramkarz KSZO, zaznaczył, że porażka po bramce straconej w ostatniej minucie meczu bardzo boli.
– Tym bardziej, że to były derby, kibice nas wspaniale dopingowali, nieśli przez cały mecz i starali się nam pomóc, za co im bardzo dziękujemy. Korona była bardzo dobrze dysponowana, myśleliśmy, że ten mecz damy radę odwrócić, zdołaliśmy wyrównać, ale niestety nie udało się zachować koncentracji do końca i ostatecznie to kielczanie zwyciężyli – powiedział.
W następnej kolejce, w sobotę 28 września Korona II zagra u siebie ze Świdniczanką Świdnik, z kolei KSZO 1929 w meczu wyjazdowym zmierzy się z Chełmianką Chełm.