W 10. kolejce III ligi piłkarze Staru Starachowice pokonali przed własną publicznością Czarnych Połaniec 4:1 (2:0).
Prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 25 min. Michał Wcisło. Na 2:0 podwyższył w 38 min. Adrian Szynka. Po zmianie stron Czarni strzelili kontaktowego gola: w 53 min. bramkarza Staru pokonał Jakub Kałaska. Zielono-Czarni błyskawicznie odpowiedzieli: trzy minuty później swoje drugie trafienie zaliczył Michał Wcisło, a wynik spotkania ustalił w 86 min. Mateusz Kawecki.
– Jesteśmy zadowoleni, że tak nam się ułożyło to spotkanie. Szkoda tylko, że nie było „zero z tyłu”. Na początku drugiej połowy Czarni trochę nas zaskoczyli. Nieco „zaspaliśmy” we własnym polu karnym przy tej bramkowej akcji. Na pewno podbudowaliśmy się po pucharowej porażce w Tarnobrzegu i zdobyliśmy dziś sporo bramek – podsumował bohater tego spotkania, skrzydłowy Staru Michał Wcisło.
– Zdecydowanie nie tak wyobrażaliśmy sobie te derby. Pierwsze połowa była słaba w naszym wykonaniu. Obydwie bramki straciliśmy po bardzo prostych błędach w defensywie. Bardzo żałujemy, że gdy po przerwie strzeliliśmy gola to Star szybko odpowiedział. To był moment, że złapaliśmy kontakt i poczuliśmy, że jesteśmy w stanie doprowadzić do remisu, a tak naprawdę podarowaliśmy bramkę gospodarzom na 3:1 po kolejnym naszym błędzie. Czwarte trafienie już zupełnie nam podcięło skrzydła – powiedział skrzydłowy zespołu z Połańca Michał Banik.
Obydwa zespoły będą mieć dość krótki odpoczynek, bo w najbliższą środę (2 października) rozegrają mecze czwartej rundy Chemar Rurociągi Pucharu Polski na szczeblu okręgu świętokrzyskiego. Star zmierzy się w Rudkach z miejscowym GKS, a Czarni zagrają w Staszowie z Pogonią.