Grupa Starachowickie Klasyki oficjalnie kończy sezon. Od rana w niedzielę (29 września) na placu centralnym w Muzeum Przyrody i Techniki można oglądać zabytkowe auta. Zakończenie zlotu odbędzie się w Brodach. Imprezie towarzyszy zbiórka darów dla powodzian.
– W Starachowicach kochamy samochody – mówi dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki, Paweł Kołodziejski.
– Starachowice to nie tylko STAR-y, bo od pewnego czasu gościmy grupę Starachowickie Klasyki. Można porozmawiać z właścicielami pojazdów, podzielić się doświadczeniami, ale dziś też pomóc powodzianom. Zbieramy chemię, artykuły higieniczne, wodę, łopaty i gumowce, ale można też wpłacać pieniądze. To kolejna okazja, aby miłośnicy motoryzacji oraz odwiedzający pokazali swoje wielkie serca – zaznacza.
Emil, jeden z organizatorów zlotu zaznacza, że spotkanie jest okazją do pokazania swojej miłości do starych pojazdów.
– Mamy samochody z lat 60-, 70-, a nawet 90-tych XX wieku. Nikogo nie wykluczamy, zapraszamy każdego, kto lubi dawne auta. Ja przyjechałem citroenem 2CV z 1987 roku. Auto ma piękną historię, jego pierwszym właścicielem był Francuz, który kilkakrotnie się przeprowadzał, a ja odkupiłem je kiedy mieszkał w Danii. To wersja cabrio, ma oryginalną tapicerkę w kolorze czerwonym, piękne wykończenie karoserii i każda przejażdżka zapewnia niezapomniane wrażenia – zachwala.
Po zakończeniu imprezy w Starachowicach barwny korowód aut przejedzie do gminy Brody, gdzie wszyscy spotkają się przy ognisku.