Piłkarze ręczni Industrii Kielce w 7. kolejce Orlen Superligi pewnie pokonali przed własną publicznością Zepter KPR Legionowo 34:19 (22:8). Najwięcej bramek dla gospodarzy zdobyli: Arkadiusz Moryto 9 i Arciom Karaliok 7. W zespole z Mazowsza najskuteczniejsi byli Mateusz Chabior i Krystian Wołowiec, rzucając po cztery gole.
12 zawodników miał do dyspozycji trener Talant Dujszebajew. Wrócił do gry oczekiwany od początku września Jorge Maqueda i zagrał dobry mecz. Pojawił się również Cezary Surgiel, który ostatnio cierpiał na ból pleców. Nie było natomiast Benoita Kounkoud, Igora Karacicia i Theo Monara, którzy nie są w pełni sił. Wolne dostał Tomasz Gębala. Zła informacja jest taka, że bośniacki bramkarz Bekir Cordalija na rozgrzewce przed piątkowym treningiem złamał kość śródręcza lewej dłoni. Ma założony gips i czeka go co najmniej sześć tygodni przerwy.
Po 15 minutach sobotniego meczu było 11:3 dla Industrii i emocje się skończyły. W ataku świetnie spisywali się Arkadiusz Moryto i Jorge Maqueda, którzy zdobyli pierwsze osiem bramek dla kielczan. W bramce znakomicie grał Sandro Mestrić – do przerwy odbił siedem piłek, a w całym meczu 15, broniąc z 44 procentową skutecznością i został wybrany MVP tego spotkania.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni jako sztab trenerski z zespołu, który wykonał kawał dobrej roboty. Mimo rywala, który zamyka tabelę nasi zawodnicy podeszli do tego meczu bardzo dobrze przygotowani i rzetelnie wykonali swoje obowiązki na boisku. Widać było duży szacunek dla przeciwnika, dlatego od początku byliśmy bardzo skoncentrowani. Nie odkryję nic nowego jak powiem, że wszystko zaczynało się od dobrej obrony – powiedział drugi trener kielczan Krzysztof Lijewski.
W przyszłym tygodniu Industria wraca do rywalizacji w Lidze Mistrzów. W czwartek (10 października) o godz. 20.45 Żółto-Biało-Niebiescy zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg. Spotkanie w całości będziemy transmitować na antenie Radia Kielce.