18 inspektorów nadzoru budowlanego z województwa świętokrzyskiego pomagało oceniać stan budynków na terenie województwa opolskiego, które ucierpiały wskutek powodzi.
Michał Skotnicki, wicewojewoda świętokrzyski informuje, że specjaliści oceniali stan techniczny nie tylko budynków mieszkalnych, czy pomieszczeń gospodarczych, ale także szkół i przemysłowych kurników.
– Inspektorzy oceniali, czy obiekty użyteczności publicznej, domy mieszkalne mogą być użytkowane. Chodziło również o czas. Mieszkańcy pytali nas, czy mogą już wrócić do swoich domów, czy jeszcze jest za wcześnie, czy mogą już przystępować do ich remontowania. Jeżeli będzie taka potrzeba, to nasi inspektorzy wezmą udział w dalszych pracach na zalanych terenach – zadeklarował Michał Skotnicki.
Jacek Nowak, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z powiatu jędrzejowskiego informuje, że on sprawdzał stan techniczny budynków w powiecie nyskim. Oceniał stopień uszkodzenia takich elementów, jak dachy, stropy, ściany, czy fundamenty.
– Większość obiektów, które ocenialiśmy zostało uszkodzonych, ale bezpośrednio nie zagrażały bezpieczeństwu. Nie musieliśmy wyłączać ich z użytkowania. Natomiast w wyniku powodzi w większości zostały zniszczone. W większości budynków, w których ocenialiśmy ich stan techniczny, podpiwniczenie zalane było w 100 proc., a parter do wysokości 2 metrów – mówi Jacek Nowak.
Wojciech Hinc, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z powiatu kieleckiego przyznaje, że wiele osób potrzebowało też odpowiedzi i podpowiedzi, a także wyjaśnień technicznych dotyczących ich zalanych domostw.
– Właściciele zalanych budynków pytali nas np. o to, kiedy wypompowywać wodę z piwnicy. Ci, którzy wypompowywali pytali z kolei dlaczego ta woda wraca ponownie do budynku. Pytali nas również o to, czy należy zrywać podłogi, skuwać tynki, a jeżeli tak, to do jakiej wysokości – dodał Wojciech Hinc.
Inspektorzy nadzoru budowlanego z województwa świętokrzyskiego brali udział w ocenianiu uszkodzeń wyrządzonych przez wodę w powiatach nyskim i brzeskim w województwie opolskim.