Nie milkną echa świetnego występu piłkarzy ręcznych Industrii Kielce w Magdeburgu, gdzie w 4 kolejce Ligi Mistrzów pokonali czwarty zespół tegorocznego Final Four 27:26.
Kielczanie praktycznie cały mecz prowadzili, a podopieczni Benneta Wiegerta „gonili” wynik, ale im się nie udało. Bramkę dającą zwycięstwo rzucił kilkanaście sekund przed końcową syreną Dylan Nahi. Gospodarze zdołali jeszcze zrobić kosmetykę rezultatu, ale komplet punktów pojechał do Kielc.
– To był zacięty mecz. Cały czas było na styku, ale w drugiej połowie bardzo fajnie powalczyliśmy w obronie. Pomógł w bramce Sandro Mestrić. Myślę, że mądrze porotowaliśmy składem. Dawaliśmy w odpowiednich momentach odpoczywać kluczowym graczom: Jorge, Arciemu, Dylanowi. Wszyscy wytrzymaliśmy ten mecz fizycznie. Naprawdę daliśmy radę i zagraliśmy bardzo dobrze. – podsumował trener Industrii Talant Dujszebajew.
Dzięki zwycięstwu w Magdeburgu kielczanie awansowali na czwarte miejsce w tabeli grupy B Ligi Mistrzów. Mają na koncie cztery punkty, tyle samo, co, będący „oczko” wyżej HBC Nantes. W czwartek 17 października podopieczni Talanta Dujszebajewa zmierzą się na wyjeździe z Kolstad Handbol, który z dwoma punktami zamyka tabelę.
Wcześniej, bo już w niedzielę (13 października) piłkarze ręczni Industrii Kielce w 8. kolejce Orlen Superligi zagrają w Płocku z miejscową Wisłą. Spotkanie w Orlen Arenie rozpocznie się o 12.30 i będzie w całości transmitowane na naszej antenie.