100 lat temu, 13 listopada 1924 roku Władysław Reymont odebrał Literacką Nagrodę Nobla za swoją monumentalną powieść „Chłopi”. To dzieło i ten jubileusz były pretekstem do stworzenia wystawy, którą można oglądać na kieleckim Rynku. Nosi tytuł „Chłopi w Archiwach”.
Ekspozycja powstała przy współpracy Archiwów Państwowych ze Studiem Breakthru Films – producentem nowej wersji „Chłopów”, zrealizowanej w technice malarskiej animacji.
Jak wyjaśnia dr hab. Lucyna Harc, zastępca naczelnego dyrektora Archiwów Państwowych to kolejny projekt, pokazujący bogaty zasób zbiorów znajdujących się w Archiwach Państwowych w Polsce. Tym razem pokazane zostały te, dotyczące życia, codzienności, zwyczajów ludności chłopskiej na ziemiach polskich, głównie w XIX i na początku XX wieku.
– Wystawa inspirowana była zeszłoroczną premierą malowanej ekranizacji „Chłopów” z kolei za miesiąc przypada setna rocznica przyznania Władysławowi Reymontowi literackiego Nobla za powieść „Chłopi”. Natomiast w przyszłym roku przypada setna rocznica śmierci pisarza, więc tych powodów jest wiele – podkreśla.
Kolejnym jest ten, że w czerwcu tego roku rękopis powieści Reymonta, przechowywany w zasobach Zakładu Narodowego im. Ossolińskich wpisany został na Polską Listę Krajową Programu UNESCO Pamięć Świata.
– To jest program, na który wpisywane są obiekty tworzące dziedzictwo materialne, dziedzictwo kulturowe dokumentacyjne. W tym roku, wśród 17 obiektów, znalazła się również powieść „Chłopi” – dodaje Lucyna Harc.
Elementy tego rękopisu zobaczymy na ekspozycji. Obok kadrów z najnowszej wersji filmu „Chłopi” są dokumenty, wycinki z gazet, plany, szkice, czy grafiki ze zbiorów Archiwów Państwowych. Dr Wiesława Rutkowska, dyrektor Archiwum Państwowego w Kielcach zwraca uwagę, że są także trzy eksponaty pochodzące z tej jednostki.
– Z naszego zasobu prezentujemy fragmenty ponad 100-letniego zielnika, który zachował się w świetnym stanie. Widzimy w nim rośliny, które ponad 100 lat temu zostały w nim zasuszone. Wykonała go rodzina Platerów z Białaczowa. Poza tym pokazujemy fotografię sprzętu rolniczego, domów chłopskich z Bielin z początku XX wieku oraz zdjęcie z 1932 roku, na którym są dzieci biorące udział w akcji tępienia chwastów – wskazuje.
Kuratorem wystawy jest Magdalena Wiercińska, dyrektor Archiwum Państwowego w Warszawie. Jak mówi, pokazana została pewna opowieść, zgodna z dziełem Reymonta.
– Czyli zgodnie z porami roku, które dyktują całe chłopskie życie. Ostatnio się nad tym zastanawiałam, bo mówi się, że chłopi żyją zgodnie z porami roku. A prawda jest taka, że oni nie żyją zgodnie z porami roku, ale ci chłopi z przełomu XIX i XX wieku, których Reymont opisuje, żyją bardziej w porach roku. My możemy mówić o jakimś porządku kulturowym, cywilizacyjnym, ale oni są tak mocno wrośnięci w te kulturę wsi, tak mocno uzależnieni od przyrody, że oni żyją w tych porach roku, w tej naturze, są jej małym elementem. I właśnie w tych porach roku, które się zmieniają, którym towarzyszą różne wydarzenia z kalendarza, staraliśmy się ich pokazać, i zilustrować to eksponatami – opisuje.
Magdalena Wiercińska zauważa, że najstarsze dokumenty zamieszczone na ekspozycji, pochodzące z Archiwów Państwowych, sięgają czasów insurekcji kościuszkowskiej, czyli roku 1794.
– Postanowiliśmy się cofnąć do tej insurekcji z uwagi na Uniwersał Połaniecki, który obiecywał pewne swobody chłopom, a kończymy właściwie w tym momencie, kiedy książkowa postać Jagny, prawdopodobnie opuściwszy wioskę, powędrowała do fabryki w Łodzi, bo tak sobie wyobrażam dalszy ciąg tej historii. Można więc powiedzieć, że Reymont nie zachował pewnej chronologii, bo najpierw powinna się ukazać powieść „Chłopi”, a potem „Ziemia obiecana”, bo to jest ten przełom tego, co mogliśmy zaobserwować również w historii Polski – zaznacza.
Wernisaż uświetnił występ Zespołu Pieśni i Tańca Wilkowianie.
Wystawa będzie dostępna do 8 listopada.