– To są niesamowicie ważne punkty – powiedział drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski komentując tuż po meczu nieprawdopodobne, wczorajsze zwycięstwo kielczan w Lidze Mistrzów z Kolstad Handbold 33:32, po bramce Arcioma Karalioka rzuconej z tzw. szybkiego środka równo z końcową syreną.
– Dwa punkty zdobyte w Trondheim pozwalają nam myśleć o tym, żeby odskoczyć rywalom, którzy są za nami w tabeli i dać komfort przed następnymi spotkaniami. Nasza grupa jest tak wyrównana, że każde zwycięstwo, tym bardziej na wyjeździe, bardzo cieszy, bo przybliża nas do upragnionego awansu. My zawsze mierzymy jak najwyżej po rundzie zasadniczej. Jeżeli będzie to trzecie miejsce w grupie to super, o drugim nie wspomnę. Natomiast teraz nie myślimy o tym, co będzie w marcu na koniec rozgrywek grupowych. Patrzymy co jest tuż przed nami i skupiamy się na następnym meczu – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Krzysztof Lijewski.
Po pięciu kolejkach piłkarze ręczni Industrii zajmują czwarte miejsce w tabeli grupy B Ligi Mistrzów mając 6 punktów, czyli tyle samo co wicelider HBC Nantes i będący tuż przed kielczanami PICK Szeged. W 6. kolejce Żółto-Biało-Niebiescy zmierzą się w Hali Legionów z mistrzem Danii drużyną Aalborg Handbol. Ten mecz w środę (23 października) o godz. 20.45.